Cegła - Literatura - Proza - Poezja
JEST JUŻ 24 NUMER MAGAZYNU CEGŁA - PIECZĘĆ, PYTAJ W KSIĘGARNI TAJNE KOMPLETY, PRZEJŚCIE GARNCARSKIE 2, WROCŁAW
AKTUALNOŚCI MEDIA PODREALIZM CEGIELNIA WASZE & NASZE WYWIADY LINKI KSIĘGA GOŚCI REDAKCJA
 
 

BIOGRAFIA BRUNONA "LEF" LEWINA

Redaktor naczelny: Bruno "Lef" Lewin, urodził się w 1951 w Nowej Hucie, jako syn hutnika i bibliotekarki. W młodości przyglądał się ciężkiej pracy robotników, dorastał w cieniu kominów wśród bloków, gdzie uległy zdewaluowaniu ideały i wartości humanistyczne. Po uzyskaniu świadectwa dojrzałości rozpoczął studia na Akademii Górniczo-Hutniczej. Jednak nie wiązał swojej przyszłości z pracą dla systemu, którego prawdziwą twarz poznał, jak sam mówi, w marcu 1968r. Podczas studiów należał do koła literackiego studentów Akademii Górniczo-Hutniczej. Dzięki licznym podróżom nawiązał wiele kontaktów ze środowiskami artystycznymi innych miast. We Wrocławiu spotkał między innymi Rafała Wojaczka. Po kilku odważnych wystąpieniach negujących panujący porządek został relegowany z uczelni i przymusowo wcielony do wojska. Swoje przeżycia z okresu służby wojskowej opisał w słynnym i poruszającym pamiętniku "Bomba logiczna". Objęty nakazem pracy został skierowany do Zakładów Przetwórstwa Rybnego w Dziwnówku. Mimo trudnych warunków bytowych nie przestał pisać. Niestety jego dzieła były konsekwentnie odrzucane przez cenzurę i choć tę zlikwidowano, do dzisiaj nie doczekały się druku. Świadectwem jego nieprzeciętnego talentu jest książka pt. "Pod, sponad, zza", której fragmenty będziemy zamieszczać w kolejnych numerach naszego pisma. Bruno Lewin jest twórcą nowego kierunku estetycznego - podrealizmu. W latach osiemdziesiątych opuszcza Polskę. Wraca do kraju w połowie lat dziewięćdziesiątych, by osiąść na stałe w małej osadzie w Górach Izerskich

Bruno Lef Lewin
SZKOŁA PODREALIZMU
(FRAGMENT WIELKIEGO DZIEŁA)

Podrealizm zakłada istnienie trzeciej rzeczywistości, pod każdą treścią doszukując się metatreści, ukrytej w rudymentarnych elementach aposteriorycznej rzeczywistości złożonej z ontologicznie niepotwierdzonych znaków i form. Esencjonalności bytu dopatruje się pod tkanką zdarzeń alegorycznych dostrzeganych w rytuałach codzienności. Metaprawda przeczuwana, niewyrażalna bezpośrednio, ale skonkretyzowana w niespójności pojęć, jest konieczna do reinterpretacji pararzeczywistości i reorientacji na trzech poziomach świadomości.

TRZY KWADRATY - LINIA PRAWDY

"Trzy kwadraty - linia prawdy" to fragment Bomby logicznej - pamiętnika Brunona Lef Lewina z okresu wojskowego kieratu, gdzie milczący twórca podrealizmu formułował pierwsze podwaliny swoich rewolucyjnych teorii. Jest też zarazem podrealistycznym metahasłem. Mistyczna osobowość Brunona Lef Lewina jest niemalże czysto-krystalicznym wcieleniem podrealizmu - najbardziej nowatorskiego kierunku sztuki naszych czasów, a w zasadzie asztuki, ponieważ podrealizm jest jedynie potencją sztuki, rudymentarną możliwością zawieszoną w mrokach ontologicznej próżni. Jest wszystkim tym, czego realnie nie ma, a być może jest, lecz nie wiadomo gdzie. Jest jedynie potencjalnie. Każda próba wyrażenia podrealistycznych treści kończy się szeroko pojętym "realizmem". Tylko myśl nie objęta absolutem konotacji, a jednocześnie wzbudzająca fenomen metafizyki, ma prawo lawirować między ontologiczną próżnią, a realnością, co ostatecznie czyni ją podrealistyczną. Dlatego też Brunon Lef Lewin - twórca, kat i ofiara podrealizmu - musi milczeć, aby nie być, a może być, lecz nie wiadomo gdzie. Fakt ten czyni z niego akonotowalną metasugestię, którą członkowie redakcji "Cegły" - jako jedyni uczniowie szkoły Lewina - mają prawo interpretować.

Bruno Lef Lewin
SPOD, PONAD, ZZA
(FRAGMENT WIELKIEGO DZIEŁA)


Sztuką jest podrealizm najwyższej miary, albowiem czyż ta nie powinna sięgać doskonałości? Czy nie powinna być torem komunikacyjnym wiodącym zawsze w górę, aż w nieskończoność, a jeśli można to i wyżej jeszcze?
A jeśli ktoś przyzna mi rację, to ja pytam: po co materia sztuce?
By niewolić?
By materializować coś, co w materię wpisać się nie chce?
By tworzyć z ideału cyrk widowiskowy?
By nadać stałość ulotności?
Prawdziwa sztuka broni się samym faktem bycia, ona jest, choć nie wiadomo gdzie...
Pochłania mnie Ontologiczna Próżnia, wsiąkam w nią, a ona we mnie.
Już nie wyrażam niewyrażalnego, oto staje się wyrazem, sam w sobie dla siebie.
Jeśli będziesz chciał dotrzesz do mnie, choć jestem poza konotacją
Jeśli będę chciał dotrę do Ciebie, wtedy poprowadzę Cię w górę...




Z Wielkiego Dzieła Brunona Lef Lewina "Spod, ponad, zza"


Na początku było słowo, ciało zaś jest tylko jego posłowiem, tym czymś markotnym, co pokracznie próbuje pójść śladem blasku myśli.
Dwoistość istnienia - jedno pozostawione samo sobie, drugi okryte lśnieniem idei, które winno stanowiś port dla artysty.
Bo artysta jest w myśli, a dzieło sztuki w artyście.
Dzieło szrtuki dopóty jest dziełem sztuki dopóki jest samym artystą, dopóki płonie w myślach.
Rzecz stworzona sama w sobie, zgwałcona wzrokiem, uchem, nosem i tchnięciem, jest przybliżaniem się w wiecznym oddaleniu,
daremnym tchnieniem zazdrosnego umysłu.



Bruno Lef Lewin
Fragment wielkiego dzieła sztuki podrealnej "Bomba logiczna"


Gramatyka to niewidzialny upiór każdej refleksji
Refleksja to widzialna dusza prawdziwej sztuki
Sztuka może być tylko działaniem (najlepiej niewidzialnym)
Działanie sztuki winno się dokonać poza cieniem gramatyki
W oku cyklonu pociemniałej sterty
Być gramatycznym to przeinaczać bycie
A jeśli refleksja to poza cieniem gramatyki
W oku cyklonu pociemniałej sterty
Dopiero tak przygotowani możemy stworzyć godny gabinet dla Ontologicznej Próżni
Dopiero tak przygotowani możemy czekać na lawirowanie prawdziwej sztuki
Podrealizm nie jest siostrą gramatyki
Wstecz wzdłuż ulicy, na której chodnikach Podrealizm jest wsechobecny

Bruno Lef Lewin
Z wielkiego dzieła "Bomba logiczna"

Kiedy powiem po raz ostatni dowidzenia, wypowiem nieprawdę.
Nikt mnie nigdy nie widział i nie zobaczy.
Świat jest poza możliwością widzenia i mówienia.
Spadamy po spirali milczenia przecinając drugie dno gardła poniżej poziomu krzyku, język to jęk, ptasi krzyk bez zy, milczenie mówi, że nie powinno się mówić.
Prawdziwa informacja przenosi się poza skalą częstotliwości, spada w dół spirali i drga, nie ginie, drganie milczenia to ekstrat języka, ekstrat ruchu róznicy na fundamentach krzyku.
Idziemy  w złym kierunku od a do z od z do a, a każda litera to ślepa uliczka, prawda jest w spod ponad zza - podrealistycznej sztuce myślenia, pomiędzy obserwacją i medytacją.

 


 
  STRONY PARTNERSKIE I POLECANE PRZEZ MAGAZYN CEGŁA  
   
  Portal turystyczny Noclegi-Online Wrocław  Kalambur