I
Dla Mamy
Czerwień jarzębiny:
krew, która płynęła cicho i łagodnie,
kiedy spałam otulona w Ciebie,
kiedy moje palce jak upierzone ptaki
kreśliły koła, gwiazdy, trójkąty.
Twoje palce nadal pachną mlekiem
w moim śnie zawiniętym w pępek.
Rosnę.
II
Dziadkowi
Na plaży nie wiadomo skąd
jego kształt wielorybi
wydobywa się z głębi.
Ziarenka piasku jak groch
odciśnięte na jego plecach.
III
Białe motyle
Pod gruszą babcia i jej siostra zajadają się świeżym powietrzem.
Dobiegają odgłosy
balów, rozstań, rozstrzeliwań.
|