Barbara jest jedną z dwóch asystentek kierownika restauracji. Lubię patrzeć na jej przepiękne jasnobłękitne oczy, gdyż zaspakajają moją potrzebę estetyki. Uroczy uśmiech tej wysokiej i zgrabnej farbowanej brunetki o średniej budowie ciała poprawia mój nastrój. Głos Barbary jest bardzo zdecydowany, a przy tym pogodny. W moim odczuciu imię tej damy brzmi bardzo dźwięcznie i romantycznie. Zdrobnienie Basia wydaje mi się też ładne, lecz nie tak piękne jak słowo Barbara, w którym czuję moc melodii. Swoją obecnością ożywia otoczenie, ponieważ potrafi być energiczna, skupiona i życzliwa. Robi na mnie ogromne wrażenie jej zrównoważenie psychiczne. Ta cecha występuje u niej w dużym natężeniu.
Jeśli dobrze pamiętam zobaczyłem tą dziewczynę po raz pierwszy pod koniec lutego lub na początku marca 2008 roku. Zauważyłem ją w pokoju menedżerskim, gdzie wykonywała „papierkowe” czynności. Wtedy miałem ochotę pocałować ją w dłoń, lecz mi na to nie pozwoliła. Do dziś nie udało mi się ani razu musnąć skóry jej ręki.
Dotychczasowe moje relacje z Barbarą na gruncie zawodowym uważam za bardzo pozytywne. Życzę sobie, aby tak było zawsze. |