W sobotę, dnia 23 lutego 2008 roku, o poranku zadzwoniłem do drzwi dla personelu, należących do restauracji, w której jestem zatrudniony na półetatu. Użyłem dzwonka, ponieważ nie pamiętałem kodu. Moim oczom ukazała się nowa menedżerka. Gdy ujrzałem ją w wejściu powiedziałem z zachwytem: „Dziękuję. Jestem zadowolony. Jeszcze jedna kobieta”. Dziewczyna spojrzała i uśmiechnęła się delikatnie. Za chwilę wszedłem do szatni, gdzie ubrałem się w strój roboczy.
Kiedy zamierzałem uzupełnić dozownik do frytek, dziewczyna zaproponowała swoją pomoc. Zadowolony z jej uczynności pocałowałem jej zadbaną dłoń. Przyjęła to z lekkim uśmiechem.
Tak wyglądało moje zetknięcie się z nową menedżerką. Od menedżerki Iwony dowiedziałem się, że ma ona na imię Joanna. Wspomnę nieco o wyglądzie i osobowości tej dziewczyny. Joanna jest lekko puszysta. Ma dobrze dobrany makijaż, który doskonale prezentuje twarz podarowaną jej przez naturę. Jej nogi są lekko puszyste i naprawdę dbale ogolone. Uogólniając stwierdzę, że dba o swój wygląd. Dziewczyna wydaje mi się sympatyczną, zrównoważoną i zdecydowaną osobą. Jaka naprawdę jest to się okaże dopiero później. |