Oto Szatan, wziął mnie do ciemności domu.
Zamknął na klucz drzwi do mojego pokoju.
Każe być cicho i płonąć we łzach
Każe być nikim, bo nikt to też – Ja.
I tak oto Szatan zawładnął duszą mą
Zepchnął do Piekieł i bawi się mną.
Kiedy przestanie? Nigdy! Bo to skazanie!
Za grzechy, których nie odpuściłam,
Za ból, którego nie wybaczyłam,
I za życie, którego nie stworzyłam.
Ja jestem Chrystusem życia nienarodzonego!
Ja jestem Krzyżem odkupienia mojego!
Nie zmartwychwstanę, nie odrodzę się!
Zagubiona w Piekle, w Szatańskim śnie… |