Gdybym nie był współczesnym
nie żartowałbym z towarzysza Cyrankiewicza
w kościele modlić się o tysiąc
może każdy
ale dostać pięćset
to tak jak prosić o deszcz
i znaleźć ptasie gówno na klapie marynarki
wiadomo
towar deficytowy
wchodzisz na stację
i prosisz o benzynę
a dostajesz olej instant
bryka to nie żołądek
w KFC nawet kawa ma posmak oleju
chyba że na Rynku
ale tam za pół dyszki to tylko lura
w wucetach podobnie
ale ja nie odwiedzam publicznych szaletów
bo i po co
pęcharz mam jeszcze pojemny
chociaż ostatnio
to nic nie wiadomo
w Ameryce
kobieta urodziła siedmiokilowego potworka
donoszą gazety
Towarzysz Cyrankiewicz
w grobie się chyba przewraca
bo tysiąc to już nawet dzieciom nie starcza
na lody. |