Cegła - Literatura - Proza - Poezja
100 000 KSIĄŻEK NA WWW.TAJNEKOMPLETY.PL !!!
AKTUALNOŚCI MEDIA PODREALIZM CEGIELNIA WASZE & NASZE WYWIADY LINKI KSIĘGA GOŚCI REDAKCJA
 
 
WRÓĆ | WYDRUKUJ

Anik

"Suką warto być."

Suki mają w życiu najłatwiej. Łatwą kasę, dobrych facetów, z którymi mogą zrobić co im się żywnie podoba, generalnie super poukładane życie. A nie-suki? Nie-suki wszystko muszą wywalczyć. Wydrapać. Ciągle brną pod górę i nierzadko, a wręcz często spadając z wielkim hukiem w dół. Okupują tą walkę łzami, depresjami i w wielu przypadkach w efekcie końcowym zostają na lodzie. Bez niczego. Bez męża, kochanka, mieszkania, pieniędzy. Jaki z tego morał? Zacząć żyć jak egoistka. Myśleć tylko o sobie i resztę mieć w głębokim poważaniu. Nie używać za często serca. Nigdy w życiu nie próbować żyć dla innych, a już na pewno nie dla faceta. Nie zatracić siebie. Mieć pasje, realizować swoje pragnienia, bez konieczności uwieszenia się na kimś jak bluszcz. Bo gdy bluszcz zostanie odcięty od podstawy w około której się okręcił, zginie marnie. Bez swojego własnego świata nie przeżyje, bo nie zostanie mu kompletnie nic. Zero. Takie zero, jakim będzie się czuł przez długi czas, zanim się pozbiera. Albo i nie pozbiera. Należy być egoistką w najlepszym tego słowa wydaniu. Dbać tylko o własny tyłek. No i po trochu o tyłki tylko tych najbliższych i najważniejszych osób. Na resztę gwizdać. Spełniać swoje marzenia, robić to, co się kocha, nie czekać na rycerza na białym rumaku. Bo to bzdura. Czyli generalnie robić wszystko, by z dnia na dzień stawać się suką. Może nie taką w najgorszym wydaniu, ale jednak suką. Po co? Po to, żeby ułatwić sobie życie. Pozbyć się niedowartościowania, wygodniej żyć, uwierzyć w siebie, poukładać sobie życie tak, jak się tego pragnie. A nie tak, jak tego pragną inni. Bo nie-sukom życie układają z reguły inni. Mężowie, kochankowie, rodzina i cała reszta „życzliwych”. A taka osobniczka godzi się. Wewnątrz może i buntuje, ale się godzi. Bo co? Odejść? Zacząć żyć dla siebie? Co powiedzą inni? Zakraczą. Nie można. Tak właśnie żyją nie-suki. Może nie wszystkie, ale większość. Więc czy to się opłaca? Nie opłaca. Mam tysiące przykładów na to, że nie warto się poświęcać. Czasem nawet jednej minuty. Bo bardzo często zostaje z tego w podziękowaniu jedno wielkie „G”, z którym na dodatek nie bardzo wiadomo, co począć dalej. A życie niestety jest tylko jedno. Chyba, że ktoś wierzy w reinkarnację. Ale to też jeszcze kwestia sporna, czy nie odrodzi się w kolejnym jako kapibara w Wenezueli. Więc pytanie podstawowe: po co je na własne życzenie schrzanić? Po to, żeby po kilkudziesięciu latach siąść i zapłakać nad efektem końcowym? To byłby masochizm w najlepszym tego słowa wydaniu. Ja stwierdziłam, że wolę być suką. Suką myślącą o sobie. Trzydzieści lat życia uświadomiło mi, że to właściwa droga. Droga, na której spełnię swoje największe marzenia nie oglądając się na to, co powie facet, mąż, babka, czy ciotka. Będę realizować swoje pasje, nie martwiąc się o to, że któregoś dnia jakiś palant odejdzie zostawiając mnie z niczym. Era palantów zakończyła się w moim życiu definitywnie w momencie trzydziestych urodzin. Ktoś mógłby skomentować: jakaś pomylona feministka. Nic bardziej błędnego. To „samo życie” otworzyło mi oczy. Gdybym była ślepa, to dalej żyłabym tak, jak żyłam do tej pory. Czekając na cud w postaci jakiegoś mało wyżelowanego kolesia w jeansach, który uchyli mi nieba. Ale na szczęście jestem spostrzegawcza. I potrafię wyciągać wnioski. Więc wyciągnęłam. I żyję mi się sto razy lepiej. A wszystkim sceptyczkom i sceptykom radzę się rozejrzeć. I od czasu do czasu zdjąć różowe okulary. Nie będę podawała przykładów, bo życia by mi nie starczyło na opisanie wszystkich. A mam jeszcze sporo innych rzeczy do zrobienia. Starczy dokładnie i trzeźwo obadać sytuację na około by dojść do konkluzji z mojego pierwszego zdania. Suką warto być. Kropka.        
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
  STRONY PARTNERSKIE I POLECANE PRZEZ MAGAZYN CEGŁA  
   
  Portal turystyczny Noclegi-Online Wrocław  Kalambur