Leży w oddali nieżycia sterta
nie widzę krwi
choć kątem zerkam
dżdży słodko tlen z niebiańskim płynem
wszystko płynie
wszystko płynie!
Gdy już omijam nagle wzrokiem rzucam
i widzę Boga geniusz
i widzę jego płuca
i widzę protektor na jego ciele
i widzę jak go rozbucha robaczy szelest!
Wszystko zamarza w jednej nucie
gdy widzę śmierć indywidualisty w czarnym futrze....
|