TO NIE MŁODOŚĆ
ostatnie słowa zbiegły się z deszczem,
przywiązani ludzie spadali z głów.
Tłem była książka
- starsza niż śmierć
(Tak trudno było dotknąć)
Przesycenie nastąpiło wtedy kiedy
liryzm podupadł tylko rzeczywistość
wtulona z kąta w kąt patrzy,
niepewnie zbiega z czasem
ja tylko przesypuje piasek
w klepsydrze jęczą słowa
- chociaż ty
milczysz
|