Jest dwudziesta pierwsza na Baranówku
rozhuśtały się dzwony druga odezwała się Karczówka
łączą się w jedną pieśń dla tych co mają uszy
niech słuchają i ja słucham
wchodzę w tę rzeczywistość bosymi stopami
przypominam sobie ten wieczór był jasnogórski
apel melodia sączyła się z głośnika
z nami była moc zamknięta w uścisku ciepłych dłoni
dziś wymyka się sens gubię wątek gdy przesiewam
czas między wersetami rozpinam nasze trwanie od
myśli Mojżesza do pierwszego czytania z listu
świętego apostoła Pawła apostoła do Filipian podobno Bóg z nami
i tak właśnie myślę choć wciąż pytam siebie Jego
o nasze "być tu i teraz" a dziś w jednej chwili
uświadamiam sobie że te kilka mocnych uderzeń
serca może zmienić wiele i że wcześniej
musiałam to przeoczyć aby teraz poczuć jak
bardzo dotykam każdego ze słów że muzyka dzwonów
pozwala czuć tamten wieczór i ten z przed dwóch tysięcy
lat nie trzeba liczyć czasem wystarczy słuchać |