Jak gęsty dym papierosowy
W przestrzeni ponad
Szczytami domów
Iglicami miast
Dryfują myśli-
Płyną na skrzydłach
Drapieżnego ptaka ludożercy
Szybują wraz z nurtem przemijania
Rzeka czasu ma zakola
Starorzecza i głębie bezdenne
Ptak poluje niestrudzenie
W szponach umysłu
Dusi kolejne ludzkie serce |