Cegła - Literatura - Proza - Poezja
100 000 KSIĄŻEK NA WWW.TAJNEKOMPLETY.PL !!!
AKTUALNOŚCI MEDIA PODREALIZM CEGIELNIA WASZE & NASZE WYWIADY LINKI KSIĘGA GOŚCI REDAKCJA
 
 
WRÓĆ | WYDRUKUJ

Black Angel

Dziennik Cathrine Fahrell - cz.3

Rok Pański 1578, 23 czerwca

        Po przybyciu do portu (rany jak tam cuchnęło!, do tej pory już na samo wspomnienie mnie mdli)odbyłam pierwszą w swym życiu wizytę w zaplutej, obskurnej karczmie - w samym centrum portu, rybami jechało na pół kilometra, zapachu do teraz nie zmyłam. Pełno było tam wymoczków i pijaków - a było dopiero popołudnie - i ogólnie cała masa "rozentuzjazmowanych" klientów raczących się rumem kiepskiej jakości i towarzystwem pań w podobnym humorze. I owszem też doczekałam się kilku propozycji.

Ale przejdźmy do sedna sprawy. Pytam się grzecznie tego spaśnego faceta, co podaje się za barmana, czy słyszał o nie jakim kapitanie Jacku Rogersie. I oto straszna rzecz - słyszał. Więc pytam się dalej... Ale niczego poza kpinami i obelżywymi epitetami w pirackim stylu nie usłyszałam, ale za to wzbogaciłam swoje słownictwo - mówię wam pomocne to okazało się jak cholera.

A potem doczepił się stary, cuchnący ( chyba nadużywam tego słowa) marynarz z kulawą nogą - zdaje się, że był bosmanem i w jednej z eskapad na hiszpański galeon dorobił się tej jakże sentymentalnej pamiątki, nawet mi pokazał... to co zostało z jego nogi... (matko jakie to było obrzydliwe), no i miało być przestrogą. Ale z tego jego ogólnego mamrotania wynikło, że to szemrane towarzystwo, no on i ta jego załoga..., że lepiej ich omijać z daleka, jak się tylko da..., bo niby są przeklęci..., że znaleźć ich nie sposób. Ta ostatnia wiadomość mnie trochę zmartwiła. Niewiele sensu miało to co on gada, bo Rogers mówił, że już płyną...?! Trochę to dziwne. Stary się jednak dopytywał po co mi to, czy chce ściągnąć na siebie jakieś nieszczęście i tak dalej. Zatem na odczepne mu powiedziałam, że mam interes. Normalnie zaniemówił, pobladł, a na koniec wymamrotał, że jestem szalona.

A potem zaczęła się burda. Nie bardzo jest mi wiadomy jej powód. Każdy lał kogo popadło. Strzelali się, tłukli, wyzywali... o Matko Boska!!! Chciałam jednemu przylać z butelki, ale stary mi ją wyrwał i powiedział: "Rumu się nie marnuje." Miał rację...

 
  STRONY PARTNERSKIE I POLECANE PRZEZ MAGAZYN CEGŁA  
   
  Portal turystyczny Noclegi-Online Wrocław  Kalambur