Cegła - Literatura - Proza - Poezja
JEST JUŻ 24 NUMER MAGAZYNU CEGŁA - PIECZĘĆ, PYTAJ W KSIĘGARNI TAJNE KOMPLETY, PRZEJŚCIE GARNCARSKIE 2, WROCŁAW
AKTUALNOŚCI MEDIA PODREALIZM CEGIELNIA WASZE & NASZE WYWIADY LINKI KSIĘGA GOŚCI REDAKCJA
 
 
WRÓĆ | WYDRUKUJ

BURY

LUBCZYK



To już przekracza wszelkie pojęcie i moje internal limits też zresztą.
Wchodzę coraz głębiej. Jak w chorej retrospekcji retrospekcji w
retrospekcji jeszcze jednej retrospekcji.
Na pewno widziałaś co się stanie kiedy postawić dwa lustra naprzeciwko.
W którym jestem? Na wszelki wypadek dotykam głowy. Jakaś zaraza
przywleczona z Indii. Jakieś roba(cz)ki. Jakiś. Sam nie wiem.
Ten z irca mówi: - "No przecież ja to traktowałem tylko jako zabawę".
Kurwa, no dobra mi zabawa. - "Co tam o tym kutaszeniu jakimś było?" Co
za pedalstwo.
Potem jeszcze ta piosenka. Hasło: "Czerwone majtki całe w kale".
Prawidłowy odzew: "Nie pojebałem wcale".
I mam co chciałem (za swoje)."No kurwa, co za balet". Trochę śmieszków i
wrażenie takiej głębi jak chuj. Falująca faza. Jeszcze nigdy nie
wydawało mi się (nigdy nie podejrzewałem), że jestem aż takim
prostakiem. Wszystko co najgorsze. Co drugie słowo kurwa ("jak przyjdę
ma być zagaszone, nie").Co pierwsze pierdolony w rozmaitej deklinacji.
God, am I insane czy coś?
Tylko nie narobić sobie obciachu. Bo jest trochę niezrozumienia. Nawet
powiedziałbym kosmicznego. Powoli chyba domyślają się, że jestem
zwyczajnym wariatem. Może to i lepiej.
Już na spokojnie wszystko układa się w sensowną całość. Nareszcie co
nieco zabawy. Czuję się na siłach, by przetestować to zblazowane (oprócz
jednej normalnej panienki) towarzycho. Przechodzimy do kontrofensywy
panie B.:- "Czy skupiłem waszą uwagę na tej zapalniczce?". Zero reakcji,
mimo ostrej napierdalany kciukiem. - "Co to za pedalska muza?". Jest
poruszenie. Znowu wyszedł prostak. Tym razem na serio chyba
przegięcie. Nie do końca to przemyślałem. Edith P. to za hardkorowy
temat do żartów. Wycofanko raczkiem. - "Just checkin'. Ale kto pierwszy
potwierdził ten szmata".
Jakieś fobiczne kwestie. Nagłe zmiany. Nawet krótka kontrolowana
paranoja. Manie prześladowcze. Ukrywanie szklanki z alkoholem. Mogą
dorzucić mi kolejnego kwasa, kiedy wyjdę na fajeczkę. A, i to jest
właśnie najdziwniejsze: powrót do reala, ale tylko na jednego peta.
Zwyczajna rozmowa np. o systemie ZUS'owskim. Nawet bez agresji. Albo o
plerezie taty Normalnej.
I hyc. Już w jakiejś knajpie. Tańce. Trochę piw. Null kasy na drajwę.

 
  STRONY PARTNERSKIE I POLECANE PRZEZ MAGAZYN CEGŁA  
   
  Portal turystyczny Noclegi-Online Wrocław  Kalambur