ja jemioła prawd napisanych ręką króla Salomona oddech mój nie należał nigdy do zwinnych pań Helikonu jest on jedynie echem dzikiej próżni
w moich żyłach rosną korzenie buddyjskich mnichów palce me są jałowe wyrosły na nich niegdyś świątynie egipskie
czekam aż spadnie ostatnie ziarenko w klepsydrze aby trafić w cykliczną przeszłość--
|