poeci grzebią w metaforach jak chirurdzy we flakach skalpel jest tą granicą która oddziela od bycia rzeźnikiem
gdyby móc żyć dwadzieścia razy pod rząd można by pić przez tysiąc lat albo coś w końcu osiągnąć historia ma tu znaczenie względne
ambiwalencja do rzeczywistości to jak otwierać poszarpany parasol w dywanowych nalotach gradu
wryłem się w czas niczym w kolejkę nie zauważyłem tylko że półki są puste |