Jeszcze drżą Choć ciche i przyblakłe Jeszcze tętnią Choć na samym dnie schowane Ale wystarczy tylko Mały podmuch wiatru Jeden ciepły promyk słońca By ożyły By rozbłysły Żarem Purpurowych ognisk tysiąca Milionem migotliwych gwiazd Albo siedmiobarwną tęczą Na majowym niebie Wystarczy jeden jedyny Twój uśmiech Nieopatrzne muśnięcie dłoni By objęły cały wszechświat Który mieści moje serce By rozkwitły I sięgły-zenitu |