Na próżno Cię szukałam Pośród krętych Dróg I życia zawirowań Efemerydą jesteś Ulotna Fatamorganą Białym krukiem Wśród stada wron Co kraczą wciąż To samo
Wszędzie Gdzie tylko Wzrok mój padnie Stek kłamstw Krętactwa noc Czarna Zalewa świat I panoszy się Jak okrutny Władca Na tron Zasiada śmiało Rządzi...
Pokłony mu Składają głupcy Starzy Młodzi Ci co na czarne Mówią-białe Na białe-że czarne Ci którzy prawość I sumienie Mają w pogardzie
Wiem Że nie znajdę cię Tu-na ziemi Ale przecież Mieszkasz Gdzieś we mnie... I tylko Jedna jesteś Jedyna Będę zawsze Cię głosić PRAWDO Posadzę Na piedestał Poematu |