PRZYSZŁA DO MNIE KIEDYŚ
Teraz
Już wiem
Że to na pewno
Ona
Powiedziały mi
O tym
Ptaki
Wyszumiała brzoza
Przyszła
Do mnie kiedyś
Niespodzianie
Zapukała do drzwi
Nie zdążyłam nawet
Powiedzieć - proszę
Wejdź
Otwarła je
Na oścież
Weszła
I już
Na zasze
Zagościła
W moim sercu
Zakiełkowała
Jak ziarno
Potem długo
Całymi latami
Wzrastała
Na przekór
Wiatrom i burzom
Zraszana łzami
Listek
Po listku
Aż rozwinęła się
Z maleńkiego pączka
By wreszcie
Zakwitnąć lilią
Czystą
Wzniosłą
I - na wieczność |