Cegła - Literatura - Proza - Poezja
100 000 KSIĄŻEK NA WWW.TAJNEKOMPLETY.PL !!!
AKTUALNOŚCI MEDIA PODREALIZM CEGIELNIA WASZE & NASZE WYWIADY LINKI KSIĘGA GOŚCI REDAKCJA
 
 
WRÓĆ | WYDRUKUJ

Eligiusz Buczyński

Cierpliwości mówię gdy mgła słucha

.........

I znów

Hmm.....co?

Hmm.....I znów

         przyglądam się sobie, przeglądam siebie, oglądam...w szklance piwa. Jest przyjazny, podszyty mgłą niepewności poranek. A z komina domu naprzeciwko smętnie ulatuje dymek i snuję się, więc przynajmniej inni mogą mieć ciepło. A za domem mała uliczka, Augustowska, która POZOSTAWIONA NA PASTWĘ LOSU, na pastwę psów i gołębi, a przecież zbudowali ją LUDZIE DLA LUDZI, niezgrabnie przebiega z punktu wyjścia i wpada w nurt większego skrzyżowania i dopiero stamtąd można zobaczyć, że jakąś wagę ta uliczka jednak ma.  Za nią jest jeszcze gorzej. Opustoszała hala po starej fabryce, straszy wyłupionymi oczami okien, jakby zawisła na grubym, choć niewidzialnym sznurze, zaczepionym na gałęzi nieba.

Dalej krajobraz, widok rozmywa się, by w końcu zamknąć w futerale zwanym MGŁĄ. Popijam kolejny łyk piwka, na szczęście dom jest pusty...

 

Cierpliwość nie jest cnotą, bo czymże jest cnota?? Cierpliwość jest drogą. Nie wiem jak długą i dokąd cię zaprowadzi, ale z pewnością kiedyś będziesz musiał na niej stanąć. I spróbować ją przejść. W punkcie wyjścia przypominasz raczej autostopowicza, lub gapowatego turystę. Ci którzy zaczęli wcześniej i przesiedli się już do aut, nie koniecznie powinni cię zabierać. Możesz stracić wiele zjawisk, przeoczyć mgłę, lub zapomnieć rozczulić się nad leżącymi w trawie pisklętami.  drogą od myśli do maszyny,  mój drogi  drogą od myśli do maszyny.

Wiem tyle. Na razie droga piwa ze szklanki do ust jest nadzwyczaj krótka. Wole ją. Pa.

 

A nad stawami przy Mickiewicza życie ustało.  Pojedynczy wędkarze dobrze się przygotowali, przybrani w kolory nie odróżniające ich od otoczenia, cisi, z napięciem czekają, aż żyłka szarpnie i będą mogli udowodnić, że żyją, krew w nich płynie i wszystko w porządku z reagowaniem na zewnętrzne bodźce, ba może nawet będą musieli wykazać się refleksem. Nie opodal, jak mała dziewczynka, stoję ja, i rzucam chleb łabędziom. Popijam piwko wyjęte z rękawa. Jeśli bym miał rozpatrywać trójwymiarowe położenie swojego ciała w stosunku do wieczności, to oczywiście bym się zgubił, jednak odrzucając głębokość, a za miarę przyjmując jedynie długość i szerokość, bezsprzecznie mogę powiedzieć, że znalazłem się na szlaku cierpliwości. Tak, dokładnie, gdzie okiem sięgnąć, tam harmonia i naturalny spokój. Ciała wędkarzy ustawione też nieprzypadkowo. Przypatruję się im, chociaż ta mgła...podciągam kolejny łyk. Puszka już nagrzana i piwko gorszy ma smak. A jednak nie mogę się nadziwić.

Wracam do punktu wyjścia. Bo czasem warto jest wrócić, bo czasem to tak jakby się wracało w objęcia Boga, który niewzruszenie na nas czekał. Bo czasem radość z powrotu może być o wiele silniejsza niż kolejny krok do sławy.

Siadam z długopisem na  przeciwko kartki. Mierzę się ze zdaniami. Z lewej mam tylko dwadzieścia centymetrów do okna, a za oknem mam świat.

I czegóż więcej może potrzebować młoda, wrażliwa dusza, która z każdym dniem, uświadamia sobie , iż po raz pierwszy staje na drodze cierpliwości, aby doskonalić się i doskonalić spojrzenie na ten zaszczytny dla niej  świat!

Dużo tu osobistych wtrętów, dlatego wybaczcie, przede mną szklanka z zimnym piwem, za chwilę ponownie zmniejszę jej odległość ze stołu do ust moich, do zera. Zatem, bądźcie zdrowi. Pa.

 
  STRONY PARTNERSKIE I POLECANE PRZEZ MAGAZYN CEGŁA  
   
  Portal turystyczny Noclegi-Online Wrocław  Kalambur