czekałam na ciebie cały dzień a tu noc dobiega końca
przyszły dni jakich nikt się nie spodziewał cisza za oknem
tylko jabłonie szepczą pokazując gałązkami sady
kupiłam kilogram spartanów
***
ten rowerek też był wyśmienity pomimo iż od zawsze za mały
nikomu to nie przeszkadzało byle do przodu
fakt ten nauczył mnie jeździć bez kija za plecami
czasami boli
***
nigdy nie zastanawiałam się nad tym czy lubisz czekoladę
wydawało mi się takie logiczne że dziwnie gdyby było inaczej
też kiedyś lubiłam częstował mnie gorzką
odzwyczaiłam się
***
niedziela
typowe byczysko na pryczy pomiędzy dziurami
da się wytrzymać
wystarczy nie potłuc siedzenia upadając na glebę
trzymam się marzeń
i twoich słów |