ogarniał mnie zmrok poranka ciężkie powietrze stawiało trzeszczące kroki zbrukana ziemią kula uderzyła w nieme plecy
pobliska ściana otarła się o gzyms z którego obsypał się popiół i tylko jeden blask słońca schowany głęboko w słowo zsunął kaptur z źrenicy
połamane schody szły drewnianymi nogami pokonując rozwichrzone szczebelki odbijające się w lustrze wody
a życie dźwięczące pokazało odbicie malca 3 razy
gdybyś nie Ty zginęłoby w górach morskie oko latawiec zakończyłby lot na wyciągnięcie ćwiartki sznurka
dlatego dziękuję Ci za to że byłeś fotografem nieprzemijających chwil by życie toczyło się dalej na kliszach udanych zdjęć
po prostu: dziękuję Ci |