Cegła - Literatura - Proza - Poezja
JEST JUŻ 24 NUMER MAGAZYNU CEGŁA - PIECZĘĆ, PYTAJ W KSIĘGARNI TAJNE KOMPLETY, PRZEJŚCIE GARNCARSKIE 2, WROCŁAW
AKTUALNOŚCI MEDIA PODREALIZM CEGIELNIA WASZE & NASZE WYWIADY LINKI KSIĘGA GOŚCI REDAKCJA
 
 
WRÓĆ | WYDRUKUJ

fink

Koci łeb Pęcherza

Będzie to krótka refleksja nad tomikiem poezji Mariusza Appla, skądinąd znanego nam już z różnych internetowych witryn, także i tej więc materia jest nam bliska i znana mniej lub bardziej. „Kocie łby” to wędrówka po subtelnym świecie skojarzeń. Autor odkrywa przyjaźnie słów, które przyjaźniły się już od dawna.        W jego utworach możemy odnaleźć całą gamę semantyczno-lingwistycznych kombinacji. Dzięki temu wiersze mają swoją inteligencję, zastanawiają, kierują na zupełnie nowe tory skojarzeń.( przebojowa lista pytań, deszcz pada na pysk, po głębszej analizie wszystko i tak sięga DNA, ciebie skreślę i pomarzę o czymś innym).   Jest to niewątpliwie mianownik stylistyki Appla, łączy kolejne kocie łby w ulice, na której mieszkają samotność, noc i miłość (a może trafniej: bycie z kimś). Te trzy motywy wyodrębniły mi się najjaskrawiej, przeplatają się wzajemnie, uzupełniają. Kiedy podmiot jest sam ze sobą w towarzystwie przedmiotów, myśli czy refleksji, wyczuwam tam obecność kobiety, obecność objawia się w jej braku, w jakimś pustym niedopowiedzeniu (zagarniam nogami całą kołdrę do siebie. Zręcznie wciskam / między uda. To najlepszy sposób na brak snu / i ciebie.)                                                      Niewątpliwie jest to historia pewnej miłości – ale brzmi to jak dla mnie nazbyt banalnie, to jest raczej bycie z kimś. Nie padają wielkie słowa, wręcz przeciwnie, są to obrazki błahostek, z których wynika głębokość zażyłości między nim a nią. Autor ma łatwość trafiania do mnie, opisuje sytuacje, które znam poza opisem, chwyta to co ważne w nieważnym tworząc zupełnie interesujący świat kochanków. Mariusz Appel pokazuje nam w „Kocich łbach” najrozmaitsze noce, noce nieprzespane, noce nie zasypiające, noce przepełnione myślą swobodnego skojarzenia – to bardzo samotne noce, przy czym samotność wyłoniła mi się z tekstu niemalże celująco. Nie chciałbym popadać w przesadę, ale te frazy są naprawdę dobre, trafiają do mnie i przemawiają, choć zapewne można tej poezji zarzucić pewną monotonność, uchybienia techniczne czy punktową nieporadność w użyciu języka, ja jednak staram się patrzyć pozytywnie. Żywię nadzieje, że kolejne owoce pracy Appla będą jeszcze ciekawsze, ze swojej strony zaś zachęcam do lektury.

 

 

„Kocie Łby” wydane przez Mamiko, Nowa Ruda 2004

 
  STRONY PARTNERSKIE I POLECANE PRZEZ MAGAZYN CEGŁA  
   
  Portal turystyczny Noclegi-Online Wrocław  Kalambur