Co robi zając? Kica. Kicając pozostawia drobne ślady swoich stóp, Po śladach nie da się wytropić zająca, trop się gubi odcinając zająca. Pozostając przy kicających śladach, pozostaje się przy gubieniu tropu. To, co się odsłania, bądź osadza, to frustracja kicającego śladu. Frustracja jest czymś, co kica, przypomina logikę krzyku, kaprysu, zawsze pamiętając o ech i ach i fiu fiu. Frustracja jest tropem. Frustracja objawia się w nieobliczalności, zmienności, urwaniu, frustracja ma melodie, rytm – może być pieśnią. Frustracja może być też kobietą i może być pieśnią. I taki trop wskazuje na rozjazd śladów stóp. Pieśni Muniny to nazbyt lekka frustracja, wzięta na jedno kopytko, struktura kicania prowadzi jednak do tropu, trop – frustracja – jest nazbyt lakoniczna i powierzchowna, nawet kiedy wiadomo, że struktura pieśni nie jest poematem. Nowoczesna pieśń nie lubi jednak podejmować tematu, nowoczesną pieśń tworzy DJ i ma swoje chwyty, zaciągnięcia płyty: Linia 101 Munina - Hrebenne (fiu fiu) Kicanie zająca to sprawna DJ-ka, choć niekiedy słabo puentuje pieśni: „o jakże mi gorzko jakże źle o pieśni! Dopieść ty mnie!” czy: „głucha jest Maryja, ślepe bóstwa. Byle do jutra / pieśni, krwawa ma langusto”.
Zając umie kicać, zająca stać na pieśni, pieśń jednak zapomina o poemacie. Frustracja to również zapomnienie.
Fink
Kamil Zając, Pieśni Muniny Schwartz vel Adabisi, Biuro Literackie, Wrocław 2006. |