Cegła - Literatura - Proza - Poezja
JEST JUŻ 24 NUMER MAGAZYNU CEGŁA - PIECZĘĆ, PYTAJ W KSIĘGARNI TAJNE KOMPLETY, PRZEJŚCIE GARNCARSKIE 2, WROCŁAW
AKTUALNOŚCI MEDIA PODREALIZM CEGIELNIA WASZE & NASZE WYWIADY LINKI KSIĘGA GOŚCI REDAKCJA
 
 
WRÓĆ | WYDRUKUJ

FINK MIKOŁAJ

Świąteczne frazy

 

"HO HO HO !!!!"

To zawołanie w wierszu tematu, to jak wiecie powitanie, którym amerykańska (luksusowa) wersja św. Mikołaja napada na amerykańskie (daj boże jedynie amerykańskie) potomstwo. Wszystko tu pasuje. Wydaje się czymś oczywistym, że ikona tego wielkiego ogłupiałego do reszty narodu zapowiada swoje przybycie serią monosylab. I ten cytat na początek w „przedwiośnie” tych jakże ogłupiających świąt też jest jak najbardziej na miejscu.

         Domyślam się, że i waszych bliskich dopadło już rytualne przedświąteczne szaleństwo. Matki sprzątają, gotują, smażą, marzą, piorą, krochmalą, maglują, pieką wypieki, kupują zakupy, ubierają choinki, remontują mieszkania, szykują się na wyjazd na święta do rodziny, porównują ceny karpi itp., a w tym czasie ojcowie porównują ceny karpi, szykują się na wyjazd do rodziny na święta, remontują mieszkania, ubierają choinki, kupują zakupy, pieką wypieki, maglują, krochmalą, piorą, gotują, sprzątają itp..

Osobno wymienić należy bicie corocznego rekordu w liczbie wysłanych kartek świątecznych z życzeniami i stresy i uroki związane z robieniem bożonarodzeniowych upominków. My wysyłamy średnio czterdzieści kartek rocznie. Dwadzieścia pięć do osób, które do nas napisały w zeszłym roku lub nękają nas kartkami regularnie a resztę do tych, co mogliby napisać lub tych, których my chcemy trochę ponękać. Nieważne czy mieszkają blisko czy daleko, a nawet czy czasem to nie u nich spędzimy święta w tym roku. „Kartki trzeba posłać”. Koszt tej miłej operacji według stawek pocztowych z tego roku to ok. 60-70zł, co zresztą nie jest największą stratą. „Najcenniejszą rzeczą (jak głosi pewna przepiękna i stąd słusznie tysiąc razy dziennie odtwarzana reklama świąteczna) jest czas”. Ile czasu zajmuje wypisanie 40kartek? Mojej mamie 12-18 godzin, gdyż ponieważ jest to kobieta poczciwa i nikomu nie pośle życzeń takich samych jak posyła lub już posłała komuś innemu. Ten czas stracony, jak być może niesłusznie zasugerowałem powyżej, zostaje zatem wykorzystany twórczo na mizdrzenie się do nie raz niemal obcych ludzi, słowoklectwo i wierszokalectwo najniższych lotów. I tak wszyscy są zadowoleni, bo jedni dostają niepowtarzalne życzenia, a inni wysyłają życzenia, których nie da się powtórzyć.

Gorzej jest z zakupem prezentów, budżet napięty i zbyt ogólne kryteria wyboru i jeszcze brak czasu, ponieważ pisanie cholernych kartek świątecznych zajmuje (niewiadomo czemu?!), co roku tak dużo czasu. A tu jeszcze pranie, sprzątanie, pieczenie i …… No to biegają wszyscy zainteresowani po superhipermarkietach do 24:00 w nocy łapiąc z półek co im w oko wpadnie. Rzesze innych oszołomów robią to samo. Dziewczęta mażą o diamentowych koliach. Chłopaki kupują misie i pluszowe serduszka.

         Kulminacyjna scena tego pijanego przedstawienia to oczywiście wigilia. Cały dzień gotowania i oglądania powtórek „krzyżaków”, „potopów” lub innej nieprzebranej świątecznej tandety. Kto nie gotuje ogląda. Kto gotuje, ten na swoich barkach dźwiga olbrzymią odpowiedzialność za samopoczucie wszystkich, którzy zasiądą przy stole. Nie oszukujmy się. To jak biesiadnicy zapamiętają święta zależy wyłącznie od jadłospisu i smaku karpia, a jak wiadomo wtajemniczonym karp jest nie jadalny (jak leszcz, flądra i larwy gąsienic bielinka kapustnika) dla każdego, komu jeszcze pozostała odrobina dobrego smaku. A przecież wspomnieniem galaretowatego ciała wigilijnego karpia delektuje się nie jeden. Jak to świadczy o guście publicznym, łatwo się domyśleć. Tak więc stół, biały obrus, osiem potraw z dwunastu, jedno nakrycie za mało, siano pod obrusem, słoma w butach, odświętne mundurki, białe koszule czarne spodnie, białe skarpety i sylwestrowe kreacje matek, sióstr, kuzynek, ciotek, żon i kochanek alleluja. Jeszcze tylko ta straszna ceremonia z opłatkim, jak tu złożyć szczere życzenia pomyślności komuś, za kim się nie przepada lub w najlepszym przypadku nie zna, dać się wycałować starym ciotkom, wujkom (brrry), babkom i dziadkom i nie mieć poczucia, że daje się dupy w imię politycznej poprawności? (pewnej wigilii sytuację uratowała pewna ciotka, która nie lubi nikogo i która zaproponował żeby opłatkiem podzielić się ot tak symbolicznie nie ruszając się z miejsc, polecam tę metodę jako najmniej kłopotliwa i najbardziej higieniczną) iiiiiiiiiiiii……… Start!!!!!!!!!!!

I ruszyli niecierpliwe ręce przerzucają półmiski, niecierpliwe spojrzenia szukają przysmaków. Szybkie przeżuwanie, gładkie przełykanie, bolesne trawienie, żywot wieczny, amen. Pierogi, karp, kapusta, karp, barszcz, karp, kutia, karp, buraki, karp, ciasto karp, karp, karp, karp, karp….. Pauza – jakiś marudny bachor wypatrzył pierwszą gwiazdkę. No to prezenty z niezręcznymi a czasem nawet obraźliwymi komentarzami ofiarodawców i obdarowanych. Majty i skarpety, którymi każdy zdaje się czuć w obowiązku wymachiwać nad stołem i przed oczami innych z doklejonym, sztucznym, ostentacyjnym uśmiechem wdzięczności (znacznie bliżej zażenowania) na twarzy. Play – jeszcze nie wszystko zostało rzucone na stół a zatem pierogi, karp, kawa, karp, ciasta, karp, wino, karp, sałatki karp, surówki karp, ryba po grecku, karp, karp, karp, karp ……

Stooooooooooop. Brzuchy ledwo utrzymują swoją zawartość. Można już z dumą i radością czekać gastro-horroru dnia następnego, a tutaj nagle ktoś przypomniał sobie o nastroju iiiii hej kolęda, kolęda! Ale jak?!!! Aż k…. grzmi!!! Nawałnica z piorunami, rykiem osłów, eksplozjami błyskawic i hukiem wodospadu. Sąsiad obok sąsiada. Pije Kuba do Jakuba aż go uszy swędzą. Każdy sobie kolędę skrobie. Jak się raz do roku śpiewa, to nie może być inaczej. (A tak na marginesie, dlaczego my ludzie współcześni, o rodacy i krajanie, śpiewamy raz do roku?) I dalej już jakoś z tym świątecznym nastroju się dociągnie. Swięta, święta i po świętach.

Co roku tymi świętami Jezus w dniu swych narodzin przybija mnie do krzyża. Nawet się nie gniewam. Taka tam sprawiedliwość dziejowa. Jego przybili to i niech on sobie kogoś przybije.

 

Wierzcie lub nie, nie są to refleksje człowieka zgorzkniałego. Jest to raczej nietypowa kartka bożonarodzeniowa. Nietypowa, bo na elektrycznym papierze, bo szczera, bo za długa. Życzę Wam Szybkich i bezbolesnych Świąt. Oby następny rok był lepszy niż lata minione. Pięknie pozdrawiam

 

p.   

----------------------------------------------------------------------

Na Święta i poza Świętami - iścia życzę, ze sobą w sobie iścia, z ludźmi
przyjaznymi u boku, z ciepłem w dłoniach, z otwartymi oczami. A potem
rodzenia życzę - pomysłów świeżych, lotnych, uskrzydlnych. A na koniec
Kogoś, kto to wszystko doceni. I przytuli, kiedy nie wyjdzie z iściem. Albo
z rodzeniem.


Iza Iskierka Smolarek

 
  STRONY PARTNERSKIE I POLECANE PRZEZ MAGAZYN CEGŁA  
   
  Portal turystyczny Noclegi-Online Wrocław  Kalambur