hołubi swój liczny przychówek niczym kwoka
o kurczęta dba nadzwyczajnie
i krowę zawsze wydoi na czas
nad niejednym pijakiem się ulituje
a nawet uśmiechnie dobrotliwie
że tak się biedakowi przydarzyło
ale kiedy ujrzy w pobliżu wynędzniałego kundla
robi się prawdziwie waleczna - sięga po kamień
bo przecież z takiego darmozjada
nie ma żadnego pożytku a i kurę zadusić może
najważniejsze jednak że nigdy nie opuszcza
niedzielnej mszy i pamięta o spowiedzi
Świętej przecież Bóg wybacza drobne grzechy
|