kolaps
[...]i jest tak, że słowo pada w jakąś przestrzeń, zatacza coraz większe
kręgi aż w końcu wraca z taką nauką: waż słowa!
Aleksandra Zbierska
błąd w znaczeniu mowy, wkrada się i panoszy.
wierzę, że to on wyznacza mi granice świata.
wiele lat wcześniej, miał wielkość
ciemnej dziupli ze snów, w których
zdarzało się płakać.
płacz można pojąć. ale to nie jest sen.
błąd to instynkt, język wywieszony
z wnętrza rozkurczonej plamy.
w momencie, kiedy czarna dziura
przetarła mi oczy, zrozumiałem słowo,
a raczej ciężar - działa bez względu
na wiarę w podkowy wiszące nad progiem.
|