Cegła - Literatura - Proza - Poezja
JEST JUŻ 24 NUMER MAGAZYNU CEGŁA - PIECZĘĆ, PYTAJ W KSIĘGARNI TAJNE KOMPLETY, PRZEJŚCIE GARNCARSKIE 2, WROCŁAW
AKTUALNOŚCI MEDIA PODREALIZM CEGIELNIA WASZE & NASZE WYWIADY LINKI KSIĘGA GOŚCI REDAKCJA
 
 
WRÓĆ | WYDRUKUJ

Irena Wanda Kołowrocka

Soutine

Soutine

 

Zapatrzona w trzy płótna naznaczone

zapachem chleba, piętnem maltretowanego dziecka,

pamięcią, która budzi wściekłość w oczach.

 

Splątana pępowiną pejzażu, gdzie zieleń

składa obietnice, podsycając głód dobrego słowa,

a jesień, twarz podcina deszczem

 -uczy instynktu tropionego zwierza.

 

Zieleń: dwa barwniki- malachit i zieleń miedzi.

Pierwszy- zbyt kosztowny, niczym córka piekarczyka,

drugi- traci szybko kolor.

Ufność i wiara.

 

Błękit: szata nieba, kolor konieczny na palecie,

jak przyjaźń Modiglianiego, brat łata, gdy dzieli

jeden kartofel na trzech. Ogień  i woda. Ten sam cel.

Symbol pierwiastka duchowego. Wystarczy podejść,

rozewrzeć okno i zaczerpnąć z powietrza.

 

Biel i światło: stwarza dystans optyczny,

różni dzień od nocy, wówczas łatwo stracić z oczu

co najważniejsze.

 

Pamięć o prawie do indukcji, gdzie sama paleta nic nie znaczy.

Oko, oko jest wszystkim.

To kadr najskrytszej przeszłości, demony budzi do życia,

gdy cienie stają się dłuższe.

A pamięć jak kamień nie do poruszenia, jak kara za kradzież noża,

za niechęć do pracy, miłość do malowania, za wieczne ucieczki

-dwa dni o chlebie i wodzie w piwnicy pełnej szczurów.

Błękit, biegun północny.

 

Chaim w swoim mijaniu mocuje się ze strachem,

wie, że tylko fiolet znika ostatni sprzed wzroku,

w ciągłym wędrowaniu szuka dróg, jak pies

wyjący we mnie.

 

Kalecząc oczy przywarłam do fioletu

Aleksandrów Kuj.,18.02.2002 r.

 
  STRONY PARTNERSKIE I POLECANE PRZEZ MAGAZYN CEGŁA  
   
  Portal turystyczny Noclegi-Online Wrocław  Kalambur