leżymy na śmietniku
byłbym szczęśliwy gdyby ...
ale nie jest to nawet śmietnik historii
zdrapane płaty kartonów
umarłe już żyły drutów i kabli
nie odróżnisz co jest naszym ciałem
słońce nie wschodzi
uparcie przyciskam oczy do zużytej gazety
wynajęci za pół stawki bezrobotni
zbudują na tym miejscu zakład utylizacji odpadków
z podniecenia nie mogę zasnąć
w co też mogą nas przetworzyć? |