otwieram trzeci folder i już wiem jest coś smutnego w pisaniu wierszy na konkurs tak jak w dzierganiu alternatyw dla kolorowych alkoholi które często wcześniej niż po dwudziestej drugiej wpuszcza się w siebie zamiast często wcześniej niż po dwudziestej drugiej wpuszczać faceta
i jest w tym nawet jakiś rytm składkowe analogii gdzie prawo pierwszeństwa nie jest prawem serii z niezłą okładką kolacja ze śniadaniem jak miłość z argumentem o ile miłość ma isbn
gdybyśmy posiadali więcej poetów jak mamy więcej chardonay ale nie posiadamy darmowych drinków lekkich fraz pod ręką konstrat dycki łóżko wszystko więc dobre co kończy się na wierszu nie na facetach mogę zarobić kilka stów; |