do pierwszej przerwy można tak lecieć czas spada i woda a potem znów czas jak ludzie poubierani na opak albo kałuża ze słońcem w domyślnej przestrzeni jak jezus
albo kawałek zająca po spotkaniu z renault lekko jak zwykle gdy odmawia się przyjścia zostaje tylko przejście dla lepszych kto woli paść umarłe zające (zawsze się taki znajdzie więc pasie)
zmieniamy temat na zmianę knajpy jest już za późno wszystko się trzyma na słowo słowo zostaje garbate mimo fizjoterapii z dzielnym poetą w co drugiej frazie słyszę i wierni tak odpowiadają i tak to słyszę i |