Cegła - Literatura - Proza - Poezja
100 000 KSIĄŻEK NA WWW.TAJNEKOMPLETY.PL !!!
AKTUALNOŚCI MEDIA PODREALIZM CEGIELNIA WASZE & NASZE WYWIADY LINKI KSIĘGA GOŚCI REDAKCJA
 
 
WRÓĆ | WYDRUKUJ

Jacek Hoffman

Memopir

„Jak na razie pandemia grypy typu M w Europie przebiega łagodnie, ale wraz z nadejściem zimy sytuacja może zmienić się raptownie - informuje dr Paweł Grzesiowski, ekspert ds. szczepień, kierownik Zakładu Profilaktyki Zakażeń i Zakażeń Szpitalnych w Narodowym Instytucie Leków. Trwają poszukiwania pacjenta "zero"... "

Zamknąłem okno wiadomości. „Co za idioci! Jaka grypa?" - wykrzywiłem usta. Pamięć umiera jako pierwsza, jak wybite zęby u przypadkowego dentysty w dzielnicy wiecznego i chudego dobrobytu. Też tam spocznę, bo z kim będę się dzielił wspomnieniami?

Dzisiaj są moje urodziny, ale nikt o nich nie pamięta. Po co komu daty, terminy? Niech ludzie umierają szczęśliwi, bez jednego wspomnienia, bez żadnej blizny z życiorysie, bez wyrzutów sumienia. Co z tego, że nie potrafią mówić i srają pod siebie? W końcu dotrą, albo raczej doczłapią się do prawdy o życiu, która jak nabrzmiałe i wsadzone do kubła z gorącą wodą hemoroidy pękną jeden za drugim, dając niezapomniane wrażenie, ze to odbyt jest centralnym punktem wszechświata.

- Alex, szef cię wzywa! - mało rozgarnięta sąsiadka wystawiła głowę znad przegrody, zabawnie zmarszczyła brwi. Miałem ochotę wbić jej pinezkę w oko, by przekonać się, czy mięśnie mimiczne są tak samo wyrobione jak te pochwowe.

Pokój przełożonego stał przeszklony na końcu open space'u. Pomimo panującego na zewnątrz upału klimatyzacja działała bez zarzutu. Mijałem kolejne boksy, przypominające papierowe koryta, w których pasły się dorodne osobniki klasy średniej, czuli się wybrańcami w krawatach i białych kołnierzykach. Jedni gadali przez bluetooth'y, inni z nudów klepali w klawiatury, albo odrabiali zaległe sprawozdania.

- A jesteś, wejdź!
- Co tam, wodzu?
- Uważaj sobie! Dopóki robiłeś wyniki, mogłem tolerować takie zachowanie, ale w tym kwartale wypadasz poniżej target'u!
- I co z tego?
- Co się z tobą dzieje? - starał się, prawie dałem się nabrać na ojcowski ton. Nie wyglądał najlepiej, pewnie niedawno skończył call'a z innymi wodzami w regionie i dali mu porządny wycisk. Ktoś mi kiedyś powiedział, że manager'owi nie płaci się za wyniki, tylko za umiejętność panowania nad stresem. Ciekawe, czy już sięga po viagrę? Miał podkrążone oczy, ziemistą skórę i poplamiony krawat. Wczoraj odebrał audytorów z centrali, zabrał ich do knajpy, potem jak zwykle do hotelu, na rasowe dziwki.

- A, co ma być?
- Posłuchaj mnie, daję ci ostatnią szansę...

Spojrzałem na niego wzrokiem pełnym litości. Nic do niego nie miałem, ale czas zakończyć tę farsę, niech dołączy do świata odruchów bezwarunkowych. Nachyliłem się i złapałem go za uszy na tyle mocno, by unieruchomić głowę. Zbliżyłem usta i przyssałem się do czoła. Z daleka przypominaliśmy parę kłócących się kochanków, zwartych jak w gejowskim dramacie. Nikt nie zwracał na nas uwagi. Próbował mnie odepchnąć rękami. Na próżno się szarpał. Ssałem ile wlezie. Wspomnienie za wspomnieniem aż do pierwszej poporodowej traumy.

 
  STRONY PARTNERSKIE I POLECANE PRZEZ MAGAZYN CEGŁA  
   
  Portal turystyczny Noclegi-Online Wrocław  Kalambur