Cegła - Literatura - Proza - Poezja
JEST JUŻ 24 NUMER MAGAZYNU CEGŁA - PIECZĘĆ, PYTAJ W KSIĘGARNI TAJNE KOMPLETY, PRZEJŚCIE GARNCARSKIE 2, WROCŁAW
AKTUALNOŚCI MEDIA PODREALIZM CEGIELNIA WASZE & NASZE WYWIADY LINKI KSIĘGA GOŚCI REDAKCJA
 
 
WRÓĆ | WYDRUKUJ

Jacek Hoffman

Państwo Kwitnącej Świadomości

Państwo Kwitnącej Świadomości - wywiad z uciekinierem

 

 

Do międzywymiarowej opinii publicznej docierają szczątkowe informacje na temat systemu obozów koncentracyjnych w Państwie Kwitnącej Świadomości, ponieważ niewielu przeciwników totalitarnego reżimu wytrzymało wyrafinowane tortury. Al.'har'Gen Usuari nie tylko przeżył pobyt w gułagu, ale zdołał uciec do Zjednoczonych Bytów Uniwersalnych, gdzie mieszka do dzisiaj. Jego relacja, przedstawiona tydzień temu komisji ds. Wyższych Wymiarów jest wstrząsającym świadectwem warunków panujących w obozach. Ze względu na drastyczne sceny przedstawiamy państwu niewielki fragment jego opowieści:

„Byłem zwyczajnym obywatelem, wiernym Drogiemu Przywódcy i wiecznej Linii Partii. Sądziłem, że moja ojczyzna jest wszechwymiarowym rajem. Przepracowałem trzysta pięćdziesiąt cykli na stanowisku operatora wrzeciona numerycznego w Zakładach Materializacji Przedmiotów Użytkowych numer czterdzieści pięć.

Dwadzieścia cykli temu zostałem aresztowany na podstawie fałszywych oskarżeń o produkowanie zbędnych przedmiotów. Wstępne dochodzenie trwało cztery cykle. Torturami zmuszono mnie do złożenia fałszywych zeznań. Przyznałem się. W nagrodę wyhodowano mi utracone w trakcie przesłuchania kończyny i skierowano do obozu pracy.
Nasz obóz składał się z trzech jednostek organizacyjnych: fabryki silników umysłowych, zakładu dematerializacji odpadów i filii remontowo-umysłowej. Przez pierwszy miesiąc zaliczyłem pracę we wszystkich jednostkach. Egzystuję nadal dzięki utrwalanej przez tyle cykli matrycy operatora. Inni nie mieli tyle szczęścia. Stali się częściami zamiennymi i nadal służą w ciałach innych obywateli, ulegającym częstym awariom.

W obozie są lewitujące przezroczyste budki. W środku siedzą strażnicy nadzorujący pracę więźniów. Jeżeli strażnik wezwie do siebie skazanego, ten musi podbiec z opuszczoną aurą i wystawić otwór gębowy przed strażnikiem. Naturalnie nie wolno się odzywać, a tylko odpowiadać na zadane pytania. Jeżeli strażnik uważa, że osoba jest zbyt gadatliwa, wówczas zdalnie uruchamia ośrodek bólu na tak długo aż ofiara padnie zemdlona na ziemię. Podniesienie aury albo rozprostowanie zdrętwiałych kończyn grozi dotkliwym zmysłowym karcerem o wyostrzonej percepcji. Zazwyczaj więźniowie spędzają tam od siedmiu do dziesięciu cykli z błahych powodów, bo nie wyrobili wyśrubowanych norm albo nie nauczyli się na pamięć ostatniego przemówienia Wodza Narodu.

Obozowy posiłek składa się przeważnie z dwóch cykli nasłonecznienia. Nie zawsze jest ładna pogoda. Jeżeli więzień został ukarany, zmniejsza mu się dzienną rację żywnościową o mniej niż cykl pobytu na słońcu. Dlatego cudowny smak księżycowego światła jest niezapomnianym przeżyciem dla istot wyczerpanych ciężką pracą. Więźniowie muszą być niezwykle ostrożni, aby nie dać się złapać na gorącym uczynku. Jeżeli strażnicy przyłapią kogoś na jedzeniu promieni księżycowych, wówczas czeka go długa i bolesna kara.

Trzymano nas w zbiorczych celach. Pomieszczenia są tak przepełnione, że sam sen jest torturą. Przeważnie leży się obok siebie, ciasno skuleni, nie sposób odpocząć, bo stale włączone emitery pobudzają nasze ośrodki ruchowe.

Funkcjonariusze obozowi i strażnicy cały czas noszą uniformy ochronne, ponieważ od więźniów bije przeokropny odór emocjonalny.
W obozie więźniowie mają prawo do trzech kąpieli empatycznych w roku. Nic dziwnego, że wszyscy strasznie cuchną. Cały obóz pracy przenika trudny do opisania fetor negatywnych emocji.

Funkcjonariusze więzienni i strażnicy pełnią swoje stanowiska dożywotnio. Władze nigdy nie przenoszą funkcyjnych do innych placówek w obawie, że wszechwymiar mógłby się dowiedzieć o ich zbrodniach.

Codzienną rutynę w obozach pracy stanowią publiczne egzekucje. Podczas egzekucji, na dziedziniec więzienia, wygania się wszystkich skazanych. Ofiarami egzekucji są ci, którzy poprosili o śmierć ostateczną, bez możliwości połączenia z Linią Partii lub dopuścili się nieregulaminowego jedzenia albo sabotowali pracę. W takim wypadku akt oskarżenia zarzucał im *brak wiary w nieskończoną opiekę partii*. Osoby skazane na śmierć piętnuje się określeniami w rodzaju *wrogich elementali* albo *auronistów*. Pozostali więźniowie podchodzą do „sita" i uruchamiają falę umysłową. Jeśli powstały myślokształt nie powoduje oderwania lub uszkodzenia aury ofiary, generujący strumień sam staje się przedmiotem egzekucji.

Udało mi się zbiec na pokładzie rejsowego transportowca, przewożącego silniki umysłowe. Trafiłem bezpośrednio pod kopułę, w miejsce gdzie ekipy awaryjno-umysłowe uszczelniały uszkodzone płaty negacji..."

 
  STRONY PARTNERSKIE I POLECANE PRZEZ MAGAZYN CEGŁA  
   
  Portal turystyczny Noclegi-Online Wrocław  Kalambur