deszcze jak pielgrzym wędrowne
odtąd odkąd ciemność przeciąga
granice zapałki gaszonej ziarnami wody
gotyk pokłosie topoli
wyostrza groty łuków
w strugach kamienuje kształty
przed deszczem poddasze
oddzielone krokwiami zapałek
idziemy odkąd kropli dokąd ognia
drogą wspólną oddzielnie |