Noc nadbiegła ku mnie szumem ciemności
i mknęłam przez nią. Wokoło
drzewa: ramiona stopione z mrokiem,
liście wyrosłe z chmur. Wiatr
zmartwychwstały przenika płuca.
Spada ku niebu śpiew ptaka.
Nocą to odmienny stan światła.
By go zobaczyć, musisz czekać
W bezruchu i spokoju drzewa.
Nocą ciemność pozwala słyszeć.
|