Cegła - Literatura - Proza - Poezja
100 000 KSIĄŻEK NA WWW.TAJNEKOMPLETY.PL !!!
AKTUALNOŚCI MEDIA PODREALIZM CEGIELNIA WASZE & NASZE WYWIADY LINKI KSIĘGA GOŚCI REDAKCJA
 
 
WRÓĆ | WYDRUKUJ

Jerzy Reuter

Biel ciemności

                                                

                                                                         - 1 -

 

Wywiad środowiskowy.

Przeprowadzony 13 marca 1997 w miejscu zamieszkania wychowanka, Jerzego Wrangla, w Piaskach, woj. Lubelskie.

Wywiad przeprowadził dzielnicowy i pedagog miejscowej Poradni Wych. Zaw.

Niniejszy wywiad sporządzono na wniosek Sądu dla Nieletnich w Krakowie.

 

   Dnia 13 marca 1997. Stwierdzono, że wychowanek J.Wrangel pochodzi z inteligenckiej rodziny. Matka zatrudniona w urzędzie państwowym. Ojciec wykonuje wolny zawód i jak twierdzi, jest pisarzem. Standard życia średni. Jest jedynakiem...

 

                                                                       - 2-

 

   Jeżeli masz zamiar, a wierzę, że masz, to przyjdź do mnie. Ja wiem najlepiej. Znam wszystko i mam to przeliczone na ilość kroków. Każdy korytarz i przejście. Wiem, jak wysoki jest mur i ile minut biegnie się do lasu. Do ucieczek podchodzę naukowo i precyzyjnie. Boją się mnie jak wściekłego węża. Rewidują, co chwilę, zaglądają pod poduszkę, do butów i nawet do majtek. Zapamiętują każde moje słowo. Wiem, z jakiej stali zrobiona jest krata i mogę rozrysować jej strukturę. Znam, temperaturę topnienia i współczynnik wytrzymałości na rozciąganie. Prawo Hooka mam w jednym palcu. Nauczyłem się skomplikowanych wiązań murarskich, by szybko klasyfikować mur. Podkładam pod wzór różne dane i wiem, ile kilometrów przebiegnę w chińskich adidasach. Czy można nie przyjść i nie powiedzieć - pozwól mi z tobą uciec? Więc jeszcze raz. Jeżeli masz zamiar, a wierzę, że masz, to przyjdź, uciekniemy razem. Dasz mi kilka tygodni, a ja dopracuję wszystko do każdej kropli potu, zważę każdy dzień i rozdzielę na sekundy. Potem poskładam po swojemu i uśmiechnę się do ciebie szeroko. Nie zwlekaj przyjacielu, przyjdź, a ja zmienię cię w podstępnego lisa.

   Jak wiesz, siedzę teraz w ciemnej izolatce i myślę. Oni boją się mojej kontemplacji. Napawa ich to przerażeniem, bo wiedzą, że moja myśl skupia sie w jednym punkcie, tam, za murem. Nie śpią w swoich domach spokojnie. Oj nie! Moja cała, głęboka i wszechstronna wiedza, jest narzędziem.
    Izolatka zawsze jest mała, bo taka ma być. Dwa metry na trzy. Okno z kratą i siatką, a na większą dolegliwość, ciemna szyba. Trzy razy dziennie strażnik przynosi jedzenie. Ten strażnik, ten biedny strażnik, nawet nie wie, że podając mi talerz z zupą, wchodzi w mój świat. Odbieram posiłek razem z jego wolą i sprytem. Obezwładniam czujne myślenie i wrzucam za łóżko. Systematycznie, dzień po dniu, bawię się tą plastyką, ugniataniem, lepieniem jego inteligencji.
   Posłuchaj mój przyjacielu, strażniku Pszczoła. Stary juz jesteś i pewnie emeryturę doganiasz w tak podłej profesji, albo lat ci zabrakło do odejścia na spoczynek. Robotny jak pszczoła jesteś, panie Pszczoła. Przychodzisz tylko na nocne dyżury, bo pewnie ogródek jakiś masz pod domem, albo ziemi kawał, tłustej gleby, matki twojego jedzenia. Nawet nie wiesz jak mi to na rękę. Moją glebą jest rozum

                                                                         - 3 -

 

   Wśród sąsiadów, rodzina Wranglów jest postrzegana jako prawidłowa i bez konfliktów. Jerzy Wrangel znany jest z zamiłowania do zwierząt i zainteresowań czytelniczych. Mając 12 lat spreparował ładunek wybuchowy i wysadził w powietrze część domu miejscowego weterynarza. Jak potem twierdził, była to zemsta za uśpienie jego psa. Po rozprawie w Sądzie Rodzinnym został skierowany do Szpitala Psychiatrycznego w Lublinie Abramowicach, gdzie przebywał pół roku, na oddziale dziecięcym. Jego częste ucieczki spowodowały oddanie go do zakładu specjalistycznego. Po opuszczeniu, za dobre sprawowanie, zakładu, Wrangel powrócił do domu. Tutaj został otoczony odpowiednia opieką.

 

                                                                       - 4 -

 

       A ty, coś mi uwierzył i przez drzwi, przyklejając usta do szczeliny, szepnąłeś dzisiaj raniutko, rano. – Wierzę! Uciekajmy! - Ty czekaj na mnie!  
   Wieczorem daję cyrk. Zaczynam śpiewać głośno i przeraźliwie, tupiąc z całych sił. Pomagam biciem pięściami w ścianę. Kopię w drzwi.
   Pszczoła! Miły strażniku. Biegniesz przez korytarz i sapiesz. Ja to słyszę i zdwajam wysiłki. Głos zniżam do barytonu i wołam operowo, niemal dramatycznie, „Pszczoła nadchodzi! Kryjcie się bracia!”. Ty wiesz skąd to zawołanie, niby radosne, a obraźliwe. Jesteś uczciwym człowiekiem i bardzo prostym. Pamiętasz? Bywało dawniej, żeś wchodząc do sal krzyczał, „Nadchodzę bracia!”. To było twoje sumienie, wołające do nas, by ustrzec przed jakąś wpadką. Dlatego jeszcze raz powtórzę głośno, jesteś uczciwym człowiekiem! Strażniku Pszczoła.

    Za każdym razem, gdy wpadasz do izolatki zdyszany, siadasz na taborecie i prosisz. Ja udaję jak przejmujące są twoje słowa i przytakuję, i obiecuję poprawę. Nie wiesz strażniku Pszczoła, że za każdym siadaniem, jesteś pięć centymetrów dalej od drzwi. To jest część mego planu. Przesuwam powoli taboret, byś w końcu usiadł za daleko i nie zdążył za mną, za moim skokiem w drzwi. Powtarzam swoje przedstawienie regularnie, cztery razy, w każdą noc. Zawsze o jednej porze. Chcę byś zaczął się bać. Wpatrzony w zegar, masz się telepać, na każde pięć minut przed moją akcją. Ja wypatruję, przyglądam się i czekam. Czekam, kiedy to w zapomnieniu i rozdygotany, zostawisz słynny pęk kluczy, w drzwiach.

                                                                  

                                                                        - 5 –

   W szkole wyróżniał się pilnością i wielkimi zdolnościami. W relacjach

z rówieśnikami miał konflikty. Z nikim się nie przyjaźnił i nie był lubiany za pogardę, jaką otaczał innych. Jedynym jego przyjacielem była nauczycielka fizyki. Chętnie przebywał w jej towarzystwie, a przedmiotu uczył się wybitnie. Po zamordowaniu nauczycielki próbował popełnić samobójstwo. Od tej tragedii systematycznie dokonuje samookaleczeń, wycinając na ciele geometryczne figury. Po skazaniu go na wieloletni pobyt w zakładzie poprawczym, nigdy nie odwiedzał rodzinnego domu. Rodzice nie kontaktują się z nim, bo jak twierdzą syn tego nie chce. Po tej tragedii, ojciec Jerzego Wrangla rozpił się, a matka zapadła na ciężką chorobę nowotworową. Utrzymują się z renty i pomocy miejscowego MOPS.

Wywiad przeprowadzono w miejscu zamieszkania i w szkole.

 

                                                                          - 6 –

 

   Nadstaw ucho wspólniku. Dociśnij mocno do drzwi i słuchaj. Mówimy o naszej ucieczce, więc rozglądaj się bacznie na boki i sznuruj usta jak treningowy trampek. Twoim zadaniem jest ubranie. Nie wyjdziemy stąd w głupich piżamach. To nawet nie przystoi takim jak my. Układaj ciuchy pod materacem i czekaj. Przyjdę po ciebie. Pszczoła siada już na tyle daleko, że można zrobić skok, prosto w drzwi. Czekam tylko na klucze. Jeszcze mu trochę zagram na nerwach, a będą nasze. Czasami mi go żal. Przychodzi, siada na taborecie i opowiada mi różne historie. O swojej rodzinie, młodości. Innym razem płacze cichutko i błaga, bym dał już spokój. Siedzimy blisko siebie, a jego ciepłe łzy padają na moje dłonie. Żali się, że sił mu brak. Wraca do domu i śpi, a robota leży odłogiem. Patrzę na niego, jak na zwierzynę do upolowania, z szacunkiem i podziwem, a jednak z apetytem.

   Zbliża się dzień, gdy przyjdę po ciebie, mój pomocniku i miej się na baczności. Obudzę cię w środku nocy i drzwi otworzę przed nami, na wolność. Pamiętaj o dobrych butach. A ci, co nam będą przeszkadzać, niech śpią na jedno oko, bo zemsta jest po mojej stronie.

   Otacza mnie czasami gęsta mgła, że nic wokoło, nic nade mną. Wszystko zostaje poza bielą. Bo czy istnieje biel ciemności? Więc ja ci mówię, że istnieje! Najgorsze jest czekanie, bo nie wiem, dokąd wrócę i nie wiem, co zobaczę, gdy już wyjdę z mgły. Nie wiem, co wtedy robi ON, ten, co zajmuje moje miejsce. Zawsze zjawia się kilka minut wcześniej i patrzy mi z uśmiechem w oczy. Kiwa głową na powitanie, rozkłada ręce. Potem ja wpadam w ciemność bieli, a on w milczeniu wchodzi w moje JA. Nie wiem, nie widzę, co dzieje się na zewnątrz i nie mam siły na choćby mały sprzeciw. Potem, gdy juz opada mgła i ON odchodzi, zastaję tylko krew.

 

                                                                - 7 –

 

Do Sądu Rejonowego wydz. IV Rodzinny

 w Lublinie

                                                               Opinia

Dotyczy wychowanka tutejszego zakładu Jerzego Wrangla.

 

   Jerzy Wrangel został osadzony w naszym zakładzie za morderstwo popełnione na swojej nauczycielce fizyki. Skazany na pobyt do 21 roku życia.

Przez jeden rok pobytu uciekał kilka razy i zawsze powracał na miejsce swojej zbrodni. Po każdej ucieczce leczony w szpitalu psychiatrycznym. Z opinii lekarskich wynika, że cierpi na schizofreniczne rozdwojenie jaźni. Opinie szpitala w załączeniu.

Uczy się bardzo dobrze, pomimo dużej absencji. Jego wiedza wykracza poza zakres szkoły.

Interesuje się fizyką, matematyką i filozofią. Jego stopień inteligencji, w badaniach psychologicznych, testem, Wechslera, przekracza skalę. Nie utrzymuje żadnych kontaktów z rodziną. W stosunkach interpersonalnych jest bardzo oziębły i ostrożny. Nie zaprzyjaźnia się, a innych wychowanków traktuje obojętnie. Na ucieczkach nie popełnił przestępstw.

Jego wszelkie zainteresowania skupiają się na wymyślaniu sposobów ucieczki z zakładu.

Lubi zwierzęta. Proces rozwodowy rodziców nie robi na nim żadnego wrażenia.

W trakcie pobytu karany wielokrotnie. Najczęściej karą izolatki.

 

                                                                           - 8 –

 

    Biegiem! Jeszcze szybciej! Nie ociągaj się kolego, bo tyle naszego, co za nami! W zakładzie wszyscy śpią. Dopiero rano znajdą wszystko. Pszczoła zamknięty własnym kluczem. Leży spokojnie, wypoczywa. Zostawił w końcu klucze w zamku, a ja wygrałem!

Kto by pomyślał? Zwiał z kabaryny, a tego jeszcze nikt nie zrobił.

   Ja muszę biec do siebie, do rodzinnego domu. Mam tam spotkanie wyznaczone. Tam na mnie czeka ON! Co też mi powie? Co zrobi ze mną? Któż to wie. Ja przyjacielu i wspólniku biegnę w lewo! Ty zmierzaj tam gdzie chcesz! Nic mi do tego! Jednak, na naszą ucieczkę i na tę noc, na moją mgłę i biel ciemności. Zapomnij o mnie!

 

                                                                    - 9 –

 

                                                              ZAWIADOMIENIE

   Posterunek Policji w Piaskach zawiadamia, że poszukiwany za zamordowanie strażnika Zakładu Poprawczego Jerzy Wrangel został ujęty w Krakowie. Z powodu całkowitej utraty świadomości przebywa w szpitalu, w Krakowie - Kobierzynie. Rozpoznano go po specyficznych i klasyfikowanych, jako satanistyczne, bliznach na ciele i liniach papilarnych. W / w nie reaguje na żadne pytania, a jego jednym słowem, jakie wypowiada jest „biel ciemności”.

Informacja powyższa pochodzi od rodziców, u których zjawił się bezpośrednio po ucieczce. W Piaskach przebywał jeden dzień, który spędził na grobie swojej ofiary, nauczycielki fizyki. Wszystko wskazuje na to, ze nad grobem swojej ofiary, dokonał licznych samookaleczeń. Świadczy o tym krew rozlana na całej powierzchni grobowca.

 

 

 

 

 

 

 
  STRONY PARTNERSKIE I POLECANE PRZEZ MAGAZYN CEGŁA  
   
  Portal turystyczny Noclegi-Online Wrocław  Kalambur