Odejść nim miłość odsłoni oczy.
Bez siarczystych policzków
trwając na polu bitwy- w imię oddania.
Spakować walizkę, gdy w oczach jedynie troska.
Bez rozgrzebywania widelcem ran-przy porannej kawie.
Ominąć nienawiść pożegnalnym pocałunkiem
A gdy zabraknie tchu – spojrzeć za siebie.
Ze świadomością, że było nam dane
utopić się w oczach ideału. |