Noc zalewa się atramentem nieba Płaczące koty- rozdzierają gardła Jakby sen był tuż obok, Otwierał oczy ze zdumienia nie chcąc zasnąć
Płonące gwiazdy rozgrzewają atrament do czerni Mam pod łóżkiem garstkę węgla Smaruje oczy na czarno Sen nie ma oczu Wygląda przez okno Resztkami mojej pamięci Ktoś powiedział mi –trwaj Trwam Śpię
|