‘z kraju i ze skraju’
żony są bezwzględne luz moralny syn jest wierny ale coś tam nie gra kryzys kryzys...
ale ładna chociaż jest ?
no taka twarz do malowania jak ja to mówię ja ją nazywam alexis wie pani z tego serialu ale jest już po czterdziestce to co ona podskakuje
ja w młodości się malowałam teraz się nie maluję
ja rzęsy czasami a syn w pokoju ze mną musi spać bo przyjezdny jest zęby sobie robi
a teraz to wydatek...
muszę iść do tego lekarza i załatwić no mnie zrobił za darmo znaczy nie za darmo ale coś tam...
a teraz ubezpieczony to musi długo czekać
tyle pieniędzy co ja wydaję na przejazdy... co nie wychodzi to matki wina
mój ojciec całe życie chrapał
no ale tak codziennie to jest problem – słychać na piętrze... palił, raczek jakiś tam jest a to chrapanie może też coś tam ten...
ale w starszym wieku to się chrapie
zależy jak się śpi mecz się skończył mecz leci
z kim ?
a z czarnuchami jakimiś twarze takie jak małpy jak zwierzęta ci murzyni
niektórzy są ładni
no niektórzy tak mnie nie wolno się odezwać godzinami jak mecz leci mąż mnie tak nauczył
kiedyś ten autobus pojedzie ?
a no tak o tej porze to ma dłuższą przerwę zauważyłam
o, już ja tylko jeden przystanek ale nie chciało mi się iść
mnie się spać chce jeść i spać jeść mi się chce...
do widzenia
następny przystanek ulica przyjaźni [na żądanie] |