przed trzydziestką na karku
chciałam dotknąć twoich miękkich rączek
patrząc na ciężarne brzuchy
napotkanych przypadkowo kobiet
ubierałam cię w sukienki, plotłam warkoczyki
tymczasem odbieram kolejne nagrody
opijam awanse
skruszona
opadam na skórzaną kanapę
obiecując ci kolejne narodziny |