Dzień , za oknem jego życia stawał się coraz bardziej ponury . Światła ,na drodze , którą szedł blakły . Przyjaciele wyciągali do niego swoje dłonie , ale on ich nie widział Oczy jego nie dostrzegały już niczego , co było kiedyś dla niego ferią barw. Schodził w ciemny ponury tunel , w który wprowadził go jego przyjaciel z czasów dzieciństwa . Oni już zawsze będą razem bo spotkali się w swoim niebie . |