Ilekroć kładę się nago, przypominam sobie ogromne ciała mężczyzn, tylko bardziej zwierzęce, wytrwałe. Oni przyglądali się moim pośladkom, złamanej barwie brzucha. Nie mówiliśmy dużo, łatwo o błąd. Usiłuję wytłumaczyć sobie w kilku słowach, że to nie dotyk, a pamięć po dotyku zjada mi skórę i skamle. |