Jej brzuch p±czkuje jak ciasto, wydyma się niebo. Wystawia na pokaz, ale nie możesz sięgn±ć.
Jej piersi hu¶taj± się niczym kłódka na rozgrzanej furtce a ich odcień powoli ginie, wylewaj±c się mlekiem na nag± ¶cianę.
Cały ten ból wykuty w kamieniu pęka jak szew na łatce brodawki.
|