Korytarz jest za wąski i jeden płaszcz wystarczy, żeby przeważyć wieszak. Nic, tylko się mijać. <i>Przybyli mędrcy, plackiem padli, złożyli dary, odjechali</i>- gada na ulicy chłopiec, chłopiec niesie gwiazdę. Żadnych reakcji; szorstko, ość od dawna tkwi w gardle, ale ty się opowiedz, moja niema statystko; żyłko w poprzek czoła, betlejemska ryso- znasz te rekwizyty, wiesz że trzeba wracać; zebrać kapy z łóżka i położyć koce? Kot powinien się wynieść, albo chociaż zdradzić- jakim miękkim ruchem mógłbym ci je robić; te łagodne czynności- rozsuwanie zamków; otwieranie powiek. W snach masz tylko groby; góry Athos; lęki; wszystkie ciemne pory, kiedy cień się łasi. I tej nocy- skąd przyszłaś, czemu pachniesz dymem, jaką cierpką czułość wsadzasz do doniczek?
|