Cegła - Literatura - Proza - Poezja
JEST JUŻ 24 NUMER MAGAZYNU CEGŁA - PIECZĘĆ, PYTAJ W KSIĘGARNI TAJNE KOMPLETY, PRZEJŚCIE GARNCARSKIE 2, WROCŁAW
AKTUALNOŚCI MEDIA PODREALIZM CEGIELNIA WASZE & NASZE WYWIADY LINKI KSIĘGA GOŚCI REDAKCJA
 
 
WRÓĆ | WYDRUKUJ

KAROL PĘCHERZ (FINK)

o książce „Ziemie utracone, ziemie odzyskane”

 

 

 

 

„Ziemie utracone, ziemie odzyskane” to efekt końcowy projektu konkursowego na prozę związaną z Dolnym Śląskiem.

Na książkę składają się prace nagrodzone i wyróżnione. Dziesięciu autorów opublikowanych w tej małej, dolnośląskiej antologii potraktowało temat zgoła inaczej. Kolejne opowiadania przechodzą od dość lakonicznej fantastyki po opowiadania zanurzone w lokalnych historiach z okresu wojny.  Można też znaleźć opowiadania „młodzieżowe” o środowisku nastolatków, dość jednak sztampowe są to obrazy, próbujące pokazać fragment tak zwanej rzeczywistości wrocławskiej młodzieży.

Pomimo, iż książka nie należy do szczególnie wyjątkowych jeśli chodzi o atrakcje literackie, to myślę, że warto o tej pozycji wspomnieć, a to ze względu chociażby na  wartość lokalności, rzadko bowiem historie książkowe dzieją się we Wrocławiu i okolicach, ważny jest również historyczny aspekt tych ziem, zresztą opowiadania sięgające okresu wojny wypadają w antologii zdecydowanie najlepiej, pisane zgrabniejszą polszczyzną, z bardziej wyważoną i przemyślaną strukturą, rozłożonym napięciem  akcji.   

Pierwszą nagrodę zdobyła Magdalena Zarębska za tekst „Czterdzieści razy Wrocław”

Jest to opowiadanie o trudnej przyjaźni dwójki studentów, których los rozłączył na kilkadziesiąt lat. Jeden z bohaterów wraca z długiego pobytu w Australii do Wrocławia. Historia stara się wykreować obraz miasta w niedalekiej przyszłości, oczami wracającego po latach mieszkańca Wrocławia, to co przeżywa jest ogromnym szokiem. Okazuje się, że Koreańczycy opanowali miasto i zapominając o szacunku do tradycji  przekształcili je w  zautomatyzowany, nowoczesny kompleks, absolutnie nie do poznania.  Autorka puściła wodze fantazji i przebudowała strategiczne miejsca Wrocławia, tak, że po Tumskim, czy ratuszu nie zostało praktycznie ani śladu.

Wydaje się, że opowiadanie momentami ma nawet naleciałości rasistowskie, a może to tylko niezręczności w materii literackiej autorki.

Druga nagroda przypadła Jackowi Gulanowskiemu za opowiadanie „Sobota, niedziela”.

Historia weekendowo-młodzieżowa z dużą ilością alkoholu, narkotyków, jest trochę seksu, więcej agresji. Próba ukazania życia, problemów młodzieży – głos pokolenia.

Ale jak wspominałem wcześniej historia jest sztampowa i ze słabym finałem.

Na trzecim miejscu uplasowała się Lucyna Napieralska z nieco sentymentalną  historią o młodej, samotnej, zagubionej studentce, która przyjechała do Wrocławia.

Trzeba przyznać, że lepiej na tle nagrodzonych prac wypada opowiadanie Teresy Stąpór „Siostry” odnoszące się do relacji między Niemcami, Polakami i wojskami Radzieckimi w czasie II wojny światowej.

Za pomysłowość należy wspomnieć o opowiadaniu Jadwigi Skowron, która chciała opowiedzieć o Wrocławiu wykorzystując  osobliwe przypadki, historyjki, spostrzeżenia z miejską fauną i florą. Pomysł jakkolwiek ciekawy jednak same miniaturki jeszcze nie potrafią czarować.

 

Antologia jako wynik konkursu prozatorskiego pokazuje, że starsze pokolenie cały czas bije na głowę młodszych autorów. Początkujący stawiają na efektowny pomysł, wartką akcje, na swój młody głos w sprawie młodych, ale za efekty trzeba by raczej ganić niż nagradzać, jury jednak przyznało nagrody młodszym rocznikom, być może dlatego by dać im kopa, lekkie wzmocnienie. Najprawdopodobniej jest to dobra polityka.

 

 „Ziemie utracone, ziemie odzyskane”, Stowarzyszenie Pisarzy Polskich, Wrocław 2008

 

 

 
  STRONY PARTNERSKIE I POLECANE PRZEZ MAGAZYN CEGŁA  
   
  Portal turystyczny Noclegi-Online Wrocław  Kalambur