Cegła - Literatura - Proza - Poezja
100 000 KSIĄŻEK NA WWW.TAJNEKOMPLETY.PL !!!
AKTUALNOŚCI MEDIA PODREALIZM CEGIELNIA WASZE & NASZE WYWIADY LINKI KSIĘGA GOŚCI REDAKCJA
 
 
WRÓĆ | WYDRUKUJ

Krzysztof T. Dąbrowski

Apokalipsa - czyli Bóg gra z nami w kulki

Roku pańskiego 2012 dnia grudnia dwunastego był piękny zimowy ranek,oczywiście nie dla tych co w piątek zabalowali.
No dworze było bezwietrznie. Słońce przyjemnie muskało a przed blokiem nie było ani jednego nawalonego dresa. Brrr na myśl o tych ogolonych na łyso przypadkach, potwierdzacjących prawdziwość teorii Darwina, aż wzdrygnęła się z obrzydzenia.

W tak pięknych okolicznościach przyrody niemalże siedemdziesięcioletnia Stefania Kaczyńska postanowiła wyjść z pieskiem na spacer. Niestety, chodnik przypominał lodowisko. Mało brakowało a przypłaciłaby ten fakt bolesnym upadkiem.

 - Znowu ten gnój Wierzejski pochlał i zapomniał posypać chodnik.
Psina, sporych rozmiarów buldog, szczeknął ochryple przyznając jej rację. Odpięła smycz by bidulek mógł opróżnić kiszki na trawnik, tudzież chodnik.

W tym samym czasie Eulalia raźnym krokiem maszerowała do sklepu; Al dziarsko dokazywał ze swą studentką Miguellą a profesor Miyagi prowadził doświadczenie mające doprowadzić do polepszenia galaretowatości galarety. Nikt nie zdawał sobie sprawy z tego że już wkrótce...

Kaczyńska dobrnęła ostrożnie do miejsca gdzie dało się już w miarę normalnie poruszać. Przystanęła i jęła podziwiać malowniczą panoramę, usłanej śniegiem, ulicy IVRP.

Zapadła dziwna cisza, wszystko jakby zamarło w bezruchu, nawet buldog Kaczyńskiej zastygł w oczekiwaniu. Niebo na wschodzie szybko pociemniało. Chmury rozstąpiły się ujawniając straszliwą prawdę. Stefania zatrwożona padła na kolana z modlitwą na ustach.

I cień ogromny okolicę spowił mrokiem. I grzmot potężny lud grzeszny ogłuszył. Bloki się przewracać poczęły a oceany wystąpiły z brzegów. Oto kres ludzkości nastąpił!

Jednym z niewielu mających nieco lepszy widok na cała sytuację był Andrzej Giertych pilot awionetki. Chwilę przed śmiercią ujrzał ogromny kij bilardowy zstępujący z niebios, który z niewiarygodną siłą uderzył w centrum Łodzi.

Ziemia zaczęła się błyskawicznie oddalać. Zniknęła. Chwilę później zarówno pilot jak i samolot przestali istnieć.

Rozpędzona planeta odbiła się o bandę drogi mlecznej i niestety nie wpadła do czarnej dziury. Bóg przegrał. Szatan był zdecydowanie mistrzem w tej konkurencji.

 
  STRONY PARTNERSKIE I POLECANE PRZEZ MAGAZYN CEGŁA  
   
  Portal turystyczny Noclegi-Online Wrocław  Kalambur