DLACZEGO
Ile jeszcze razy mam ci mówić Że żałuję za rzeczy, które uczyniłam Kiedy tylko próbuję coś powiedzieć Wtedy właśnie ty próbujesz powiedzieć coś mi Hey ten rodzaj kłopotów właśnie się rozpoczął Mówiłam sobie tyle razy Czemu nie nauczysz się trzymać te wielkie usta zamknięte ? Dlatego właśnie rani tak bardzo gdy słyszysz takie słowa Które tak wypadają z twoich ust Spadają z twoich ust Spadają z twoich ust Spadają z twoich ust Powiedz Dlaczego ? Dlaczego? Mogę być szaloną Mogę być szaloną Albo zjadliwie nieprzyjemną Ale ciągle jestem w stanie rozpoznać o czym myślisz To co usłyszałam było powiedziane już zbyt wiele razy Teraz ma być znowu po twojemu, znowu zdobyłeś przewagę Daruj sobie Dlaczego nie potrafisz po prostu dostrzec, że ta łódź tonie ? Ta łódź tonie, ta łódź tonie Zejdźmy na brzeg Wyrzucimy precz te wątpliwości Niektóre rzeczy lepiej pozostawić niewypowiedziane Dość, że wykręcają mnie od środka Powiedz Dlaczego ? Powiedz Dlaczego ? To jest książka, której nigdy nie przeczytałam To są słowa, których nie wypowiedziałam To jest ścieżka po której nigdy nie będę stąpała To są sny, których nigdy nie wyśnię To radość co się nie zamierza rozprzestrzenić Oto łzy Łzy. Które ronimy To lęk A to strach To zawartość mej głowy To lata ze sobą spędzone A to co one sobą przedstawiają Tak się teraz czuję Czy wiesz jak się czuję ? Nie sądzę, żebyś wiedział jak się czuję Nie sądzę, że wiesz co czuję Nie sądzę, że wiesz co czuję Nie wiesz co czuję
Z angielskiego przełożył Pretorianin
STĄPAJĄC PO ROZBITYM SZKLE
Jesteś najsłodszą rzeczą jaką kiedykolwiek znałam Na co mi miód i cukier jeśli mogę mieć ciebie
Całe moje życie się rozbiło Jak tylko mnie opuściłeś Czy pozbierasz te kawałki? To jest jak spacerowanie po porozbijanym szkle Stąpanie po porozbijanym szkle Słońce świeci na wielkim błękitnym niebie Ale to nic dla mnie nie znaczy Niech spadnie deszcz Niechaj wiatr wieje przeze mnie Żyję w pustym pokoju Z porozbijanymi oknami Niewiele mam do stracenia To tak jakby się spacerowało po rozbitym szkle Jakby się stąpało po rozbitym szkle Jeśli próbujesz mnie znowu ściągnąć na dół Wiedz, że mogę zacząć krwawić Jeśli spróbujesz mnie ściągnąć na dół... Wiem, że może ci się to udać Jeśli chcesz mnie zranić... Już nie ma więcej czego się bać Jeśli chcesz mnie zranić... Idzie ci naprawdę nieźle kochanie Każdy z nas poczęty został do cierpienia Wszyscy zostaliśmy poczęci by płakać Lubimy się nawzajem ranić Tym razem ból jest zbyt głęboki Zabierz mnie z tego wraku Ocal od zniszczenia Nie pozostawiaj mnie tak samej i zabierz stąd Nie pozwól bym nadal spacerowała po rozbitym szkle Po rozbitym szkle.
Z angielskiego przełożył Pretorianin
DROGOCENNY
Bezcenny aniele Spójrz na to co uczyniłeś Myślałam, że mój czas już minął Ale on dopiero się zaczął Bezcenny aniele Moja słodka truskaweczko Nie zostaniesz z nami na zawsze ? W tobole pełnym miłości Byłam zgubiona nim przyszedłeś Bezcenny aniele Nie ogarniesz mnie swym światłem ? Byłam zamknięta w ciemności Przybyłeś uczynić mnie wolną Żyłam szaleństwem Tonęłam we własnych łzach Cyniczna i zakręcona Gorzka i zgryźliwa przez wszystkie te dni Zagubiona nim przyszedłeś Zagubiona nim przyszedłeś Czy nie powinnam biec tysiąc mil ? By być z tobą Tysiące mil By być z tobą Bezcenny aniele Powiedz jak taki prezent z nieba może być prawdą Wysłany dla mnie i dla ciebie Bezcenny aniele Nie martwisz się i nie płaczesz ? Kiedy zły stary świat się komplikować Zagubiona nim przyszedłeś
Z angielskiego przełożył Pretorianin
LEGENDA W MOIM SALONIE
Kiedy miałam siedemnaście lat uciekałam z domu By być z wszystkimi ładnymi ludźmi By żyć po swojemu Jasne światła i pociągi, w których siedzenia nie byłyby brudne Chodniki wybrukowane złotem Wierzyłam we wszystko co mi mówiono Miłosierdzie Miej nade mną miłosierdzie Znalazłam się w samotnym miejscu z walizką pełną marzeń Szybko dojrzałam by zdać sobie sprawę co znaczy życie w psiej budzie Każdego dnia mówię sobie, że dobre rzeczy jeszcze się zdarzą Ponieważ wiedziałam, że zamierzam być legendą w swoim salonie Miłosierdzie Miej miłosierdzie Witajcie w idealnym świecie Każdego dzień spędzam w martwym końcu ulicy Kurz zaczął się zbierać w zakamarkach mojego umysłu Roniłam gorzkie krople łez póty nie rozkwitły ciernie drzew Chciałam założyć koronę cierniową i stać się królową przeznaczenia Miłosierdzie Miej nade mną miłosierdzie
Z angielskiego przełożył Pretorianin
ZIMNY
Chodź tutaj Czyń i stań się uczynionym ze Mną Zimny, zimny, zimny Czy nie istnieję dla ciebie ? Czy nadal nie żyję dla ciebie ? Zimny, zimny, zimny Wszystko co posiadam Ofiarowane mi wraz z czułością Obwiązane szklaną wstążką Czas jest w stanie nas porwać ale Jeden Bóg wie Ile musiałam zapłacić za te rzeczy z przeszłości Łatwo jest się poddać o wiele trudniej jest żyć Kiedy tak życie przeraża cię na śmierć Stałabym się szczęśliwa kiedy tylko usłyszałabym dźwięk twojego oddechu Zimny jest kolor kryształu i zimne światło śniegu Co spada z Niebios Chwyć mnie i pozwól dać nura Ponieważ pragnę pływać w basenie twoich oczu Chcę być z tobą, kochanie Pozwól ześlizgnąć się w swoje serce Czy nie należę do ciebie ? Czy nie wiesz, że nic nie jest w stanie nas rozdzielić ? No chodź, chodź, chodź tutaj teraz Czy mówiłam ci już, że kochałam cię od samego początku Im bardziej cię pragnę tym mniej cię dostaję Ale czy tak właśnie nie mają się rzeczy ? Zima nas zmroziła Pozwólmy niech miłość się o nas zatroszczy Zimny, zimny, zimny Drżymy z zimna Lód błyszczy się na niebiesko Zimny, zimny, zimny Zimny jest kolor kryształu i zimna jest biel światła śniegu Co spada wprost z niebios Chwyć mnie i pozwól dać nura Ponieważ pragnę pływać w basenach twoich oczu
Z angielskiego przełożył Pretorianin
NIE MOŻNA TEGO KUPIĆ ZA PIENIĄDZE
Kochanie, pieniądze nie wystarczą Seksem też tego nie kupisz Ani nie kupisz tego za narkotyki Nie kupisz... kochanie Wierzę, że tylko sama miłość może uczynić dla ciebie te rzeczy Wierzę w samą miłość o tak, tak Zabierz siłę co uczyni cię wolnym Trzaśnij w drzwi nogą a klucz wyrzuć daleko Wyzbądź się potrzeb Tych zatrutych nasion Odnajdź siebie powołanego do innego rodzaju wiary Wierzę, że tylko jedna miłość może to dla ciebie zrobić Tylko sama miłość Wierzę w siłę kreacji Wierzę w dobrą wibrację Wierzę w miłość jedyną, tak, tak Czy ktoś mi nie powie dokąd podążamy ? Czekanie aż spełnią się nasze sny i marzenia może zająć całą wieczność Wszystkie pieniądze świata nie kupią spokoju twojego umysłu Możesz mieć je wszystkie i być wciąż nie usatysfakcjonowany Pieniądze tu nie wystarczą Seksem też tego nie kupisz Ani za narkotyki... kochanie Nie kupisz ...kochanie A teraz posłuchaj Poświeć mi trochę swojej uwagi Ponieważ jestem bogatą białą dziewczyną To łatwe do zaobserwowania Mam wszystkie rzeczy, jakie można tylko dostać za pieniądze Pozwól, że wszystko o tym powiem Daj mi to trochę rozwinąć Mam DIAMENTY... Wiesz co to są diamenty ? Mam tak wiele, że mogę zamknąć swój sejf na noc I leżeć budząc się z koszmaru Wierzę, że tylko jedna miłość będzie w stanie uczynić dla ciebie te wszystkie rzeczy Tylko sama miłość może tego dokonać Wierzę w siłę kreacji Wierzę w dobrą wibrację Wierzę w miłość jedyną, tak, tak
Z angielskiego przełożył Pretorianin
PTASZEK
Spójrz w górę na ptaszka co Szybuje po niebie Śpiewa najczystszą melodię Co sprawia, że chce mi się płakać Chcę usiąść właśnie tutaj przez tę melodię I płakać, płakać, płakać Spaceruję sama ulicami miasta Są ciemne, pełne gniewu i strachu Życzyłabym sobie być ptaszkiem , który mógłby stąd odlecieć Chciałabym mieć skrzydła by móc stąd na nich odlecieć Ptaszku mój, ptaszku czuję się teraz tak na dole Gdzie pójdę ? Ptaszku co powinnam wiedzieć ? Pozwól, że zbierzemy owoce tego co razem wysialiśmy Oni zawsze mówią, że ty będziesz wiedział to lepiej Ale ptaszku ty wypadłeś ze swojego gniazda Mam przeczucie, że to może być błogosławieństwem Lepiej więc założę te skrzydła i to przetestuję Jestem tylko duszą pełną kłopotów Któż jest cięższy ? Cięższy od ziemi ? Daj mi siłę by mogła to udźwignąć Do czasu aż tylko będę w stanie zrzucić z siebie to brzemię Daj mi siłę by móc zrzucić to brzemię Daj taką siłę Ptaszku, ptaszku, czuję się teraz tak nisko Gdzie pójdę ? Co wiem ? Ptaszku zbierzmy razem owoce tego co posialiśmy Oni zawsze mówią, że ty wiesz to najlepiej Ale ptaszku ty wypadłeś z gniazda Mam przeczucie, że ktoś tu pobłogosławił Lepiej więc już założę te skrzydła na próbę
Z angielskiego przełożył Pretorianin
PIERWOTNY
Słodkie serce Słońce sięgnęło zenitu Tuż nad naszymi głowami takie czerwone i pierwotne Krew co krwawi sponiewierane niebiosa Wytrzyj łzy i pozwól wyschnąć ich soli Pozwól im wyschnąć Wyschnąć Słodkie serce Zabierz mnie do swego łoża Tam gdzie słaliśmy wszystkie nasze pacierze Szepcząc je w ciszy nocy Właśnie w ten sposób fruną nasze marzenia Pozwól im tak lecieć Tak lecieć Do czasu aż schwytamy je w obie ręce By wywiał je wiatr jak ziarna piasku Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz To właśnie z nami się stanie Słodkie serce Pozwól utulić się do snu Módlcie się do Boga aby nie zabić w sobie nadziei Zabierz nasz strach i uczyń silnymi Prowadź do miejsca, któremu przynależymy Pozwól płynąć naszym modlitwom Pozwól im płynąć
Z angielskiego przełożył Pretorianin
ZOSTAŃ ZE MNĄ
Zostań przy mnie Pozwól trwać tej chwili Proszę weź te usta Nawet jeśli były całowane milion razy Nie obchodzi mnie czy będzie następne jutro Jeśli tylko wolno mi będzie umrzeć w twoich ramionach Nawet jeśli gwiazdy miałyby uczynić nas ślepcami I tak jesteśmy ślepi Ślepi kiedy kochamy Kochanie Nie wiesz jeszcze tego, że nie różnimy się niczym od innych ? Oboje się potykamy Chwiejemy i tracimy odwagę Nie jesteśmy jednak w niczym inni od innych Cały śnieg tej zimy zdążył Stopić się w kałużę srebrnej wody Oboje staliśmy na tej chmurze, co niesie z sobą burzę Ciemnej jak twoje włosy Ciemnej jak twoje włosy
Z angielskiego przełożył Pretorianin
PREZENT
Kochanie czy ty nie rozumiesz Że czuję się nieswojo Niespokojna w tej beztrosce Pokój stał się tak pełen ciszy, że trudno jest w nim oddychać Zabierz mnie z tej klatki bólu i uczyń wolną Zabierz płaszcz wstydu Nigdy tak naprawdę do mnie nie należał Nigdy do mnie nie należał Muszę wyjść na zewnątrz Uciec od tego dymu Nie potrafię już dłużej się śmiać z tego samego chorego kawału Wygląda na to, że nasze życia porywa różny rodzaj twista Ale teraz dajesz mi idealny prezent Dajesz prezent Pospadaliśmy z regału By stanąć twarzą w twarz z prawdą o nas samych Spadliśmy z naszego drzewa Naszego drzewa Prawię potrafię .. Poczuć spadnie deszczu Nawet nie wiesz jakie to może być przyjemne Więc wyjdźmy znów na ten deszcz Jak mówiliśmy, że zawsze robić będziemy
Z angielskiego przełożył Pretorianin
|