trochę szczupłe ramiona
i usta niewymowne
warto byłoby ugryźć lekko uszczypnąć
skonsumować ten brak określenia
ukryty pod cienką warstwą materiału
a może ciała trochę słonawego
zroszonego potem obietnicą spazmu
nie muszę ciebie widzieć by wiedzieć
nie muszę ciebie próbować by znać
jest za sucho jak na porę deszczu
zagryzasz wargi tak samo jak ja
nie chcesz czegoś powiedzieć |