Zapomniałem zabrać ze sobą maszynki
i teraz będę musiał chodzić nieogolony,
a pot będzie wsiąkał w brodę
i żadna z tych pięknych i młodych
na mnie nie spojrzy.
Być może porozmawiam z kobietą
na stacji benzynowej, kiedy mały szczeniak
będzie tankował; i nim zdążę spytać
ją o imię, odpowie, że najlepszą kawę
można wypić za miastem.
A nocą, leżąc na chłodnej podłodze,
(bo nocą znów będzie gorąco, tak jak wtedy,
kiedy przyjechałem tu pierwszy raz,
nie wiedząc nic o tym kraju i o tych ludziach.)
będę w spokoju słuchał szumu fal.
I rano na plaży w pełnym skupieniu popatrzę
na dziewczyny, na ich czarne włosy
i brązowe nogi myśląc, że gdybym był
jednym z tych silnych i pewnych siebie,
mógłbym tu zostać o parę dni dłużej.
I nim zapadnie wieczór, mając pewność,
że na stacji benzynowej nic już nie wybuchnie,
z pełnym bakiem, przez nikogo nie zauważony
wyjadę, pamiętając, że dobrą kawę można wypić
poza miastem. |