Życie zamknięty między raz- Chaosem dwa- Postojem trzy – Momentami wolniejszego pędu cztery – Biegiem krwi i powietrza nastawionym na powtarzanie. Cztery ściany. Pokój – ja. ( PokóJA) Nie-spokój. Spływający czas Salvadora Skapujący przez Przelatujące dźwięki. Konwencjonalizm (zapaczkowany w nieposłuszeństwo i bunt) Wrzucony do niszczarki ograniczeń. Świeży artyści sięgający ukradkiem Po to co już było. (Tworzą nowe- stare wiersze) Za często. Gabriel z Lucyferem piją herbatkę. Siedzę na oku jednego, Patrząc na drugiego. Podwójny wzrok. Absurdalny taniec słów przycicha. Chciałam przyjść tylko na chwilę. Każą zostać na dłużej… …Niestety… Do zobaczenia. |