Cegła - Literatura - Proza - Poezja
JEST JUŻ 24 NUMER MAGAZYNU CEGŁA - PIECZĘĆ, PYTAJ W KSIĘGARNI TAJNE KOMPLETY, PRZEJŚCIE GARNCARSKIE 2, WROCŁAW
AKTUALNOŚCI MEDIA PODREALIZM CEGIELNIA WASZE & NASZE WYWIADY LINKI KSIĘGA GOŚCI REDAKCJA
 
 
WRÓĆ | WYDRUKUJ

Lejb Witoszyn

świeże pieczywo

 

leon leżał na łóżku
świeże pieczywo snuło się po domu
ktoś inny robił przeciąg
w szafie kwitł len

akt pierwszy tego spotkania
wcale nie polegał na tym
że się rozebrali i położyli
w bawełnie


baranie (powiedziała) w krótkich gaciach
wyglądasz obłędnie - zasil moją kasę
w torbie mam śledzie i suszone motylki
rybaczki na trzy czwarte - zatańczmy (plis)
nie bój się - nie biorę procentów

leon w kredensie trzymał - wszelki
wypadek - i nie potrafił tego inaczej nazwać
bo wszystko w jego domu było na albo
pod okiem sąsiadów więc kiedy
padła propozycja - na trzy cztery zaczęli

kurde - ale słowa
ta sztuka nie wymaga oklasków
ta sztuka wymaga jedynie sprawnych
lędźwi i piersi- która się o pierś
zabije
ale ta sztuka nie wymaga słów
nie potrzebuje piersi
z której serce (fuj) odleci
no bo przecież - że odleci (fuj)

potem poszli popatrzeć jak kwitnie len
po zimnej podłodze na palcach nieśli
się wzajemnie do sedna - dźwigając dym
w którym rozpraszała się - istność
dźwigali swoje okna- przestraszeni ciemnością

ona potem napisała w małym różowym pamiętniczku
zamykanym na małą srebrną kłódeczkę leon
pozostawił mnie samą sobie
leon wyszedł po
papierosy i zanotował na skrawku bawełny
oto miejsce w którym oglądaliśmy wegetację
lnu pospolitego



Kalisz 18.04.2005

 
  STRONY PARTNERSKIE I POLECANE PRZEZ MAGAZYN CEGŁA  
   
  Portal turystyczny Noclegi-Online Wrocław  Kalambur